"Deo roll-on, niezawodna ochrona, delikatna pielęgnacja wrażliwej skóry, bezalkoholowy" - zapewniał producent na opakowaniu, a ja uwierzyłam. Wszystko się zgadza - oprócz ochrony, chyba, że producent rozumie przez to coś innego niż ja.

Szkoda, bo miało być tak pięknie - producent krajowy, nie nudny koncern z masową produkcją i świeżość przez cały dzień, opakowanie estetyczne, zapach - nienachalny... a było inaczej.
Po produkcie zapewniającym niezawodną ochronę oczekuję, że nie dopuści do najmniejszego zachwiania równowagi pod moją pachą nawet wtedy, gdy z upału kółka potu pojawiają się na sklepowych manekinach. Dezozdorantowi Soft Lily daleko do tego.

Pierwsza moja reakcja była entuzjastyczna i omal nie zamieściłam recenzji, ale potem pomyślałam, że warto poczekać na cieplejszy dzień i sprawdzić go w warunkach mniej sprzyjających. Poczekałam, sprawdziłam, zawiódł. Nie pocę się ekstremalnie, raczej średnia krajowa, więc jeśli potrzebny Ci dezodorant - kup dezodorant, który działa. Jeśli potrzebujesz nawilżenia - kup balsam, albo krem. Nie kupuj Soft Lily.

3.50

Ocena na postawie 4 opinii Zobacz opinie

Oceń produkt Dodałeś już ocenę