Dłonie to wizytówka każdej z nas. Wszystkie chciałybyśmy zapewne, by nie zdradzały one ani naszych zaniedbań, ani naszego wieku, by były gładkie i bez skazy. Niektóre z nas zostały obarczone przez naturę skórą bardzo wrażliwą, skłonną do przesuszania i pierzchnięcia. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy wobec tego bezbronne. Wystarczy dobry krem do rąk i systematyczność, żeby poprawić to, co poprawy wymaga.
Krem Florena z wyciągiem z aloesu kupiłam jednocześnie z kremem rumiankowym tej samej firmy, jak to się mówi „w ciemno”. Nie znałam innych produktów Floreny, więc tak naprawdę nie miałam pojęcia, czego mogę się spodziewać. Co zadecydowało o zakupie? Niska cena za sporą – 100 ml - tubę.
Krem ten zawiera glicerynę i witaminę B5, które dbają o nawilżenie skóry i wzmocnienie paznokci oraz wyciąg z aloesu, który pielęgnuje i chroni przed szkodliwymi czynnikami środowiska. Po wyciśnięciu niewielkiej ilości kosmetyku, która w zupełności wystarcza na dokładne posmarowanie obu dłoni, do naszych nosów dociera bardzo delikatny, przyjemnie aloesowy zapach, który dość długo utrzymuje się na skórze. Kosmetyk bardzo ładnie się wchłania, nie zostawiając tłustej warstwy.
Działanie? Otóż mam tu pewne zastrzeżenie (stąd tylko czwórka za działanie), otóż o ile Florena aloesowy jest znakomity do skóry dłoni, nawet tej suchej, o tyle ze zniszczoną radzi sobie nieco gorzej. Dobrze nawilża i wygładza. Jeśli nie masz rąk zniszczonych środkami chemicznymi, z czystym sumieniem mogę Ci go polecić. Jeśli jednak masz dłonie „nadgryzione” chemią, sięgnij po coś intensywniejszego (np. krem z wyciągiem z rumianku tej samej firmy).
Producent | Florena |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Dłonie i paznokcie |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |