Dopóki nosiłam zawadiacką, krótką fryzurkę, idealną do modelowania palcami i odrobiną gumy, wszystko było w porządku. Zachciało mi się jednak w końcu seksownych, kobiecych, długich włosów i jestem na etapie zapuszczania. W tak przejściowym stanie są one jednak koszmarnie trudne do ułożenia - już za długie, żeby pasta albo guma dała radę, a jeszcze za krótkie żeby je jakoś upiąć. A że ulizana i oklapnięta fryzura to nie dla mnie, więc musiałam się zaopatrzyć w narzędzia, które ułatwią mi poranne doprowadzenie włosów do jako takiego wyglądu.
O szczotkach do modelowania nie miałam bladego pojęcia, więc na zakupy wybrałam się do sklepu z akcesoriami fryzjerskimi, wierząc, że fachowy personel nie wciśnie mi jakiegoś bubla. Pani, która najwyraźniej się na tym znała, pokazała mi właśnie tą szczotkę. Cena była przystępna, a sama szczotka sprawiała wrażenie dobrze wykonanej, więc nie było się co zastanawiać. Kupiłam.
Pierwsze modelowanie i pozytywne zaskoczenie. Szczotka nie dość, że świetnie leży w dłoni, to na dodatek, co właściwie chyba jest najistotniejsze - nie plącze włosów. Świetnie się je nawija podczas modelowania, a już po zrobieniu fryzury, mam na głowie idealnie wygładzone, lśniące i uporządkowane włosy.
Sama szczotka jest metalowa, z drewnianą, grubą, dobrze wyprofilowaną rączką. Włosie jest sztywne, ale nie drażni skóry.
Ogólnie daję duże 5, mimo że to mój debiut w świecie szczotek i nie mam porównania.
Producent | Gorgol |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Akcesoria do włosów |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |