Za oknem ponuro i coraz bliżej zimy, jednak dzięki optymistycznej mieszance kolorów i zapachów możliwa jest poprawa nastroju i przywołanie ciepłego lata. Obietnicę romantyzmu i szczęścia składa Cacharel – woda toaletowa Promesse to ich „ucieleśnienie”.
Promesse to zapach kwiatowo–owocowy, skierowany do kobiet zmysłowych i namiętnych. Nuty zapachowe tworzą: mandarynka, bergamotka, jaśmin Sambac, orchidea, czarna jagoda, ambra, piżmo, drzewo sandałowe i cedrowe.
Czy ja wiem, czy ów zapach jest taki zmysłowy? Raczej radosny, lekko „pudrowy” i subtelny. Choć muszę przyznać, że im dłużej mam go na skórze, tym bardziej wyczuwam tę nutkę piżmowo-cedrową. Początek zaś to bardziej cytrusy i coś „cukierkowego”.
Cacharel podarował nam kolejny ciepły, delikatny i przyjemny zapach, którego jednak nie jestem w stanie nazwać mianem „szczególnego”. Jeśli idzie o trwałość, nie jest to zapewne lider, choć nie ulatnia się bez echa, zwłaszcza te cięższe akcenty towarzyszą dość długo.
Woda ta dostępna jest we flakonach o pojemności 30 ml (i tej dotyczy cena), 50 i 100 ml. Sama buteleczka to taka swego rodzaju landryna: ciężka, z różowymi akcentami. Dość ładna, a jednocześnie nieco kiczowata.
Promesse jest zapachem, który na pewno spodoba się młodym kobietkom, bo ma w sobie coś takiego… dziewczęcego i lekkiego. Ja lubię go na sobie w dni szare, chłodne, kiedy potrzebuję jakiegoś ciepłego powiewu i myśli o tym, że przecież znowu nastąpi wiosna…
Producent | Cacharel |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 140.00 PLN |