Do zakupu tej bezzapachowej kredki zachęciła mnie niska cena (2,80 zł) i producent - firma Indygo.
Niestety, kosmetyk ten to totalna pomyłka.
Kredka jest zbyt miękka, co nie pozwala na precyzyjne namalowanie cienkiej kreski, a jeśli się to jakoś wyjątkowo uda, jest ona prawie niewidoczna. Zbyt miękka konsystencja kredki zmusza nas do każdorazowego naostrzenia jej po użyciu. Jednak to jest dopiero sztuka! Podczas ostrzenia kredka się łamie i praktycznie nadaje się do wyrzucenia. Zresztą jej grubość jest dość nietypowa - kredka nie pasuje w żaden z dwóch otworów temperówki kosmetycznej, dlatego też pozostaje mi tylko struganie jej nożem lub ewentualnie zębami.
Podczas malowania oko zaczyna łzawić i szkoda w ogóle pisać, jaki jest efekt końcowy. Zresztą po 10 - 15 minutach makijaż wykonany tą kredką zaczyna się samoistnie rozpływać i wygląda to dość groteskowo.
Podsumowując - żal mi nawet tych paru złotych wydanych na ten bubel.
Nie polecam.