Czy jedzenie może nas uleczyć?
AGNIESZKA BORYNA • dawno temuJedzenie może być albo najcudowniejszym lekarstwem albo najskuteczniejszą trucizną. Autorem tych słów jest Hipokrates. Lecz czy mimo upływu tylu lat nadal pozostają one aktualne? Skoro medycyna i farmacja wykonały tak niebywały skok naprzód, to czy nadal potrzebujemy zdrowego i racjonalnego pożywienia? A może po prostu wystarczy zażyć magiczną pigułkę, która uleczy nas ze wszystkiego i nie trzeba będzie czytać etykiet w sklepach i zastanawiać się co włożyć do sklepowego wózka.
Jedzenie może być albo najcudowniejszym lekarstwem albo najskuteczniejszą trucizną. Autorem tych słów jest Hipokrates. Lecz czy mimo upływu tylu lat nadal pozostają one aktualne? Skoro medycyna i farmacja wykonały tak niebywały skok naprzód, to czy nadal potrzebujemy zdrowego i racjonalnego pożywienia? A może po prostu wystarczy zażyć magiczną pigułkę, która uleczy nas ze wszystkiego i nie trzeba będzie czytać etykiet w sklepach i zastanawiać się co włożyć do sklepowego wózka.
Brzmi to niezwykle atrakcyjnie. Jednak jest to mimo wszystko odległa przyszłość z elementami powieści sf. Zejdźmy więc na ziemię. Hipokrates miał rację i wie o tym coraz szersze grono lekarzy i specjalistów od żywienia. Wiadomym jest, że racjonalne odżywianie pomoże zgubić wagę. Warto natomiast zdać sobie sprawę, że pożywienie może w znacznym stopniu poprawić funkcje organizmu, zatrzymać toczący się proces chorobowy a nawet cofnąć jego skutki. Będzie to trwało zdecydowanie dłużej, ale warto podjąć tę próbę, szczególnie wtedy, kiedy medycyna pozostaje bezsilna.
Cofnijmy się do czasów naszych przodków. Ich jadłospis, mimo iż był prosty, był również urozmaicony. Składał się z dwóch podstawowych grup produktowych: mięsa upolowanych zwierząt, w tym ryb, oraz warzyw i owoców. Ktoś mógłby zapytać a gdzie zboża i nabiał? W tamtym czasie nikomu nie przyszło to do głowy, a taka produkcja jest wytworem ludzi współczesnych. Badania antropologiczne pokazały niezwykle rozwinięty i mocny układ kostny u ludzi pierwotnych. Dlaczego więc coraz częściej u naszych dzieci, których dieta obfituje w produkty nabiałowe diagnozowana jest osteoporoza, a u naszych przodków, którzy nawet kropli mleka nie tknęli, nie ma po niej nawet śladu?
Możemy również przeanalizować długość życia naszych przodków, jednak będzie to parametr nieco zafałszowany. Pamiętajmy, że prowadzili oni niezwykle ryzykowne życie i często padali ofiarą dzikich zwierząt. Jednak ci, którzy uniknęli śmierci z łap dzikich bestii dożywali nawet do 100 lat.
Obecnie hodowla zwierząt w celach nabiałowych, mięsnych czy nieśnych podchodzi w znacznym stopniu pod produkcję na dużą skalę. Nie liczy się jakość, liczy się ilość. Takie produkty nie tylko są ubogie w wartości odżywcze ale bogate w pozostałości po nawozach, pestycydach i lekach. Ma to negatywny wpływ na nasze zdrowie. Ratując się możemy kupować mięso z hodowli ekologicznych, jednak każdy kto to robił, wie, że należy się wtedy mocno łapać za kieszeń. Alternatywą pozostaje dziczyzna, która będzie nieco tańsza. Pamiętajmy, jeśli jakość żerowiska zwierząt dziko żyjących pogarsza się, bądź ulega zanieczyszczeniu, zaczynają one migrować w poszukiwaniu nowej stołówki. Jaja kurze, które określane są jako idealny produkt pochodzenia zwierzęcego, najlepiej żeby pochodziły z hodowli ekologicznych, bądź kupujmy je w zaprzyjaźnionych i sprawdzonych gospodarstwach.
Uwierzycie, że nasi przodkowie nie wiedzieli co to są choroby nowotworowe czy autoimmunologiczne? Niestety my odziedziczyliśmy ten wątpliwy skarb wraz z rozwojem cywilizacji. Wiele osób, które zostały dotknięte chorobami pochodzącymi z tych grup, po zmianie sposobu odżywiania zauważyły znaczącą poprawę stanu zdrowia. Oczywiście większość lekarzy nie zauważy związku między odżywianiem a stanem zdrowia. Lecz kiedy oni nie widzą sposobu na wyleczenie pacjenta, ten chyba nie ma nic do stracenia jak tylko zmienić swój jadłospis. A nagroda jest wysoka. Całkiem niedawno od osoby, która pracuje w instytucie naukowym i była moim autorytetem, usłyszałam, że nieprawdą jest, że jesteśmy tym, co jemy… Ale autorytet zawsze można zmienić, a wśród nas jest wiele osób, które uratowały swoje życie i zdrowie poprzez zmianę jadłospisu.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze