„Perwersjonistka”, Julia Kruk
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuZbiór opowiadań Julii Kruk, wydanych nakładem Wydawnictwa Czarna Owca, to głównie historie kobiet odkrywających radość z seksu. Niektórym czytelniczkom lub czytelnikom mogą przeszkadzać bardzo dosadne, ostre, niecenzuralne określenia. Ale tak właśnie mówią bohaterki Julii Kruk, wyrażając swoje nieskrępowanie, potrzebę wolności i ekspresji.


Dziś w księgarniach znajdziemy setki książek o tematyce erotycznej. A każda z nich przyciąga uwagę gorącą okładką, na której widnieje atrakcyjny biust albo rozbudowana klata. Kiedy zajrzymy do takich książek, okazuje się, że nie zawsze mamy do czynienia z atrakcyjną, dobrze napisaną prozą. Bo przedstawione historie najczęściej sprowadzają się do łóżkowych perypetii – pikantnych oczywiście, często ocierających się o ostry seks – ale niewystarczających do tego, by przyciągnąć uwagę czytelników i czytelniczki. W przypadku powieści Julii Kruk mamy również do czynienia z przyciągającą wzrok okładką i dużą ilością scen wyuzdanego seksu. Na szczęście jednak autorka chciała nam coś przekazać, nawet jeśli ambitna treść ukryła się między dosadnymi sformułowaniami. Cóż, aby w tym przypadku móc pisać o tej książce, trzeba pozbyć się pruderii i mówić bezpośrednio o tym, co znajdziemy w „Perwersjonistce”.
Zbiór opowiadań Julii Kruk, wydanych nakładem Wydawnictwa Czarna Owca, to głównie historie kobiet odkrywających radość z seksu. By nie zdradzać wszystkich szczegółów, opowiedzmy o dwóch bohaterkach. Pierwsza z nich to Ewa, kobieta w kwiecie wieku, żona z kilkunastoletnim stażem. Kobieta nie jest zadowolona ze swojego małżeństwa z Tomkiem – mężczyzną, z którym coraz mniej ją łączy. Ewa dawno już nie odczuwa satysfakcji seksualnej, a i Tomek – trochę zbyt pobożny – widzi w seksie coś brudnego i nieprzyzwoitego (chociaż fascynuje go internetowa pornografia). Ewa postanawia zmienić coś w swoim życiu i podrywa Eryka, faceta po 50., bogatego, przystojnego i zadbanego lekarza, który żyje w nieudanym małżeństwie, trwającym wyłącznie z powodu córki, którą Eryk ma ze swoją żoną. Ewa świadomie wybiera dojrzałego mężczyznę, bo jest przekonana, że nigdy nie uda się jej poderwać dwudziestokilkuletniego chłopaka. A i Eryk uważa, że spotkanie z Ewą to dla niego ostatnia szansa, by spełnić się w łóżku jako mężczyzna. Ich pierwsze erotyczne spotkanie, na początku nieśmiałe i nie do końca udane, zapoczątkuje perwersyjną damsko-męską grę, w której Ewa i Eryk przekroczą wszelkie uznane przez „normalne” społeczeństwo granice. Co ważne, rozbudzona erotycznie Ewa przełamie niechęć do swojego męża i zrobi krok, który może uratuje jej małżeństwo.

Bohaterką innego tekstu („Juhasie, czy ci nie żal?”) jest czterdziestoletnia nauczycielka nurkowania; kobieta dość majętna, podróżująca w egzotyczne rejony świata, żyjąca bez matrymonialnych zobowiązań. Kiedyś marzyła o prawdziwym związku z mężczyzną, ale trwała relacja wydawała jej się czymś ograniczającym, niewartym zachodu. Od momentu rozstania z facetem, z którym żyła najdłużej, kobieta wie, że radość przynoszą jej wyłącznie spotkania z młodymi mężczyznami. Bohaterka mówi: Wolę młodszych. Młodsi są słodsi. Z młodymi pasujemy do siebie jak dwie rękawiczki z tej samej pary. Dlaczego młodsi? Powodów jest wiele. Po pierwsze: ciało. Ciało chłopca jest piękne, tak jak moje ciało. Jędrne, silne, pełne sił witalnych, głodne seksu. […] Po drugie: dusza. Mężczyźni są skostniali w swoich poglądach i przekonani o własnej nieomylności. Im dłużej żyją w patriarchalnym społeczeństwie, tym mniej są otwarci na to, co na zewnątrz. Dzięki zręcznemu flirtowi udaje się jej poznać przystojnego młodego górala, z którym połączy ją namiętny, gorący seks. Czy to wystarczy jej do pełni szczęścia? A może okaże się, że spotkania w łóżku to zdecydowanie za mało?
Książka Julii Kruk mówi o sprawie prostej, banalnej, lecz jakże często przez nas ignorowanej: zadowolenie z seksu jest tak samo ważne jak duchowe, intelektualne spełnienie. I nie ma znaczenia, czy zaczniemy myśleć o sobie w wieku dwudziestu, czterdziestu czy pięćdziesięciu lat. Szczęście należy się wszystkim! „Perwersjonistka” to książka, która mówi o tym bezpośrednio, nie siląc się na delikatność. Niektórym czytelniczkom lub czytelnikom mogą przeszkadzać bardzo dosadne, ostre, niecenzuralne określenia. Ale tak właśnie mówią bohaterki Julii Kruk, wyrażając swoje nieskrępowanie, potrzebę wolności i ekspresji. Pytanie, czy literatura kobieca jest gatunkiem na tyle pojemnym, by wykorzystywać tego typu stylistykę? Na to pytanie powinni odpowiedzieć sobie ludzie, którzy po „Perwersjonistkę” sięgną. Na pewno książka ta dla wielu będzie szokiem.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze