„Zjadając siebie”, Candida Crewe
MAGDALENA SOŁOWIEJ • dawno temuW mediach od dawna króluje wizerunek kobiet, szczególnie dbających o swoje zdrowie i wygląd, dla których każdy zbędny kilogram jest powodem do rozpaczy i obsesyjnego kontrolowania wagi. Efektem tego jest zatarcie granicy między zdrowym rozsądkiem, a tym, co staje się oznaką anoreksji lub bulimii. Książka wyjątkowo trafnie analizuje powyższy problem, skupiając się na skomplikowanej problematyce kobiecego ciała.
We współczesnych mediach od dawna króluje wizerunek idealnych kobiet, szczególnie dbających o swoje zdrowie i wygląd, dla których każdy zbędny kilogram jest powodem do rozpaczy i obsesyjnego kontrolowania wagi. Efektem tego jest zatarcie granicy między zdrowym rozsądkiem, a tym, co staje się oznaką anoreksji lub bulimii. Książka Candidy Crewe wyjątkowo trafnie analizuje powyższy problem, skupiając się na skomplikowanej problematyce kobiecego ciała. Główna bohaterka powieści jest przeciętną kobietą, która ma nieprzeciętną obsesję na punkcie swojej wagi. Jej uwagę wciąż zaprzątają rozważania na temat tego, czym jest jedzenie dla kobiety i jakie spustoszenia może uczynić w jej ciele. Ciągłe próby zrzucenia wagi, sięganie po różnego rodzaju używki łączy się tu z pragnieniem, by zjeść w końcu normalne śniadanie. Oto dylematy głównej bohaterki: I znowu ludzie, przyjaciele, zaczynają rozmawiać o śniadaniu, kupują płatki śniadaniowe i gotują jajka dla swoich dzieci […] Clark i Jan mówią całkiem otwarcie: Boże, jak możesz nie jeść śniadania. Zasłablibyśmy przed dziesiątą. […] Chciałabym znowu jeść śniadania. Problem w tym, że po tylu latach odmawiania ich sobie stało się to częścią mojego systemu, tak głęboko zakorzenionego, że powrót do zgodnego z moją naturą jedzenia śniadań byłby niewypowiedzianie trudny. Okazuje się również, że nawet sprzątane po dzieciach płatki śniadaniowe mogą być potencjalnym zagrożeniem, z którym bohaterka walczy i, ku swojej satysfakcji, odnosi sukces, bo, jak sama twierdzi: Nauczyłam się odsuwać od siebie ponowne uczucie głodu […] Tłumię pragnienia. […] Tak wygląda śniadanie.
W książce Zjadając siebie odnajdziemy również drobiazgowy zapis tego, co tak naprawdę zawiera gazowana woda, dlaczego lunch w proszku jest szkodliwy oraz czy dietetyczna cola jest rzeczywiście dietetyczna: Kiedy Christina Onassis, dziedziczka fortuny, która długo walczyła ze swoją wagą, zmarła w wieku trzydziestu siedmiu lat, po latach uzależnienia narkotykowego, mówiono, że na dodatek miała poważne problemy związane z piciem dietetycznej coli.
Dzisiejsze czasy to okres nieustannej rywalizacji. Ludzie konkurują ze sobą o stanowiska w pracy, miejsca na parkingu i poziom zarobków, a kobiety, jak twierdzi Candida Crewe, „walczą” ze sobą nawet w sklepie lub u fryzjera. Nieustannie oceniają walory swoich konkurentek, potrafią w pamięci obliczyć wagę swojej przeciwniczki, jej rozmiary brzucha i piersi. Ta bolesna prawda sprawia, że poczucie frustracji narasta nawet w doskonale wyglądających kobietach. Trudno przecież osiągnąć idealne proporcje, prezentowane chociażby na okładkach kobiecych czasopism, a przecież dobrze wiemy, że piękne ciała z billboardów to często wynik komputerowego retuszu. Niestety wiele kobiet staje się zakładniczkami takiego wizerunku i płaci za to ogromną cenę.
Powieść Candidy Crewe to książka adresowana również do tych, którzy interesują się zagadnieniami współczesnej kultury masowej. To ona przecież nieustannie oczarowuje nas cudownym życiem, które osiągniemy tylko wtedy, gdy naśladować będziemy innych – gwiazdy filmowe, modelki i piosenkarki. Bo powieść Zjadając siebie zawiera portret kobiety, z którą utożsamiać się może wiele kobiet i dziewcząt. Przecież problemy głównej bohaterki, dotyczące jej wyglądu, wydarzeń z dzieciństwa i relacji z najbliższymi, są, niestety, wciąż niepokojąco aktualne.
Mimo wszystko książka ta może być pewnego rodzaju terapią wstrząsową, która pozwala spojrzeć na wymienione kwestie z odpowiednim dystansem, bowiem książka ta w sposób niezwykle oryginalny wprowadza nas w świat, z którym nigdy nie chcielibyśmy zetknąć się w rzeczywistości. A dzięki Candidzie Crewe mamy tę unikalną szansę. Zjadając siebie można z całą pewnością polecić mężczyznom, po to tylko, by pamiętali, że komplement może być dla kobiety zastrzykiem naprawdę pozytywnej energii.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze