„Kino objazdowe”, Marta Kucharska
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuJeśli lubicie Hrabala i Schulza, koniecznie zajrzyjcie do tej książki. Kino objazdowe Marty Kucharskiej to oniryczna, surrealistyczna podróż do małego miasteczka, w którym żyją bardzo ciekawi mieszkańcy: nieco zbzikowani, szaleni, żyjący z głową w chmurach. To tzw. „wrażliwcy”, których kiedyś, w jednym ze swoich tekstów, Maria Janion nazwała „galernikami wrażliwości”.
Jeśli lubicie Hrabala i Schulza, koniecznie zajrzyjcie do tej książki. Kino objazdowe Marty Kucharskiej to oniryczna, surrealistyczna podróż do małego miasteczka, w którym żyją bardzo ciekawi mieszkańcy: nieco zbzikowani, szaleni, żyjący z głową w chmurach. To tzw. „wrażliwcy”, których kiedyś, w jednym ze swoich tekstów, Maria Janion nazwała „galernikami wrażliwości”.
Czytając Kino objazdowe przypominają się również świetne powieści Milorada Pavićia, autora Słownika chazarskiego i Siedmiu grzechów głównych, bo jest w opowiadaniach Kucharskiej potężny zastrzyk poetyckiej magii, przenoszącej nas w klimat, w którym oniryzm przeplata się z prozą życia. Wszystkie te porównania nie odbierają książce oryginalności, gdyż Kino objazdowe idealnie wpisuje się w nurt literatury poszukującej niezwykłości w codzienności i szaleństwa w trzeźwym, pozbawionym marzeń życiu. Takie książki czyta się z przyjemnością, jeśli oczywiście ma się odpowiedni nastrój. A jeśli ktoś nie czuje się poetą, nie powinien do tekstów Marty Kucharskiej w ogóle zaglądać. Atmosferę Kina objazdowego świetnie oddaje cytat z piosenki Osipa Mandelsztama, zamieszczony na początku tomu: Tej nocy śnił mi się Chińczyk obwieszony damskimi torebkami jak naszyjnikiem z jarząbków i pojedynek amerykański – kukułka, polegający na tym, że przeciwnicy walą z pistoletów do kałamarzy, familijnych portretów i do serwantek z porcelaną. Identyczną atmosferę znajdziemy w Kinie objazdowym.
Jakie postacie pojawiają się w książce? Jest między innymi Mirabelka – siedemnastoletnia piękna dziewczyna, która jeździ na rowerze po miasteczku, wzbudzając zachwyt mężczyzn i zgorszenie wśród damskiej widowni. Tak się składa, że Mirabelka – oprócz tego, że jest urodziwa – jest także bardzo uduchowiona, bo w miejscowym kościele śpiewa psalmy po każdym czerwcowym nabożeństwie. Pewnego razu dziewczyna pojawia się w towarzystwie chłopaka, który sadza ją na kolanach i karmi naleśnikami nadziewanymi bananami. Tego zazdrosne oko mieszkańców miasteczka znieść nie może, więc ktoś zwraca Mirabelce uwagę, że taka dziewczyna nie powinna „puszczać się z jakimś łazęgą”, skoro tak pięknie śpiewa w nabożeństwach czerwcowych. Załamana dziewczyna znika na kilka lat z miasteczka…
Jest w zbiorze Kucharskiej piękne opowiadanie Bławatki, którego głównym bohaterem jest Chaber Bławatek – sprzedawca piosenek. To dzięki niemu zastępy uczniaków, handlarzy i dziewcząt z ulicy mogą kupić piękną piosenkę, żeby oczarować nią ukochanego lub ukochaną. Bratem Chabra Bławatka jest Mirt – kiedyś światowej sławy śpiewak operowy, który wyglądał jak te wszystkie przestarzałe primadonny, które kiedyś występowały w najelegantszych salonach i w najbardziej lubieżnych spektaklach, a teraz spędzają ostatnie lata życia w zatęchłych pokojach pełnych wachlarzy. Sława Mirta dawno się skończyła, więc śpiewak musiał znaleźć sobie byle jaką pracę w miejscowym teatrze. Los się jednak do niego uśmiechnął, kiedy poznał uroczą wiolonczelistkę Hortensję, uczennicę słynnego profesora Schube. Mirt i Hortensja po krótkim narzeczeństwie biorą ślub, a owocem ich związku jest piękna Mirabelka. Niestety ich związek nie należy do udanych, bo zakochana Hortensja często musi wyciągać swojego męża z zadymionych knajp. To burzliwy, poetycki, pełen muzyki związek.
Takich postaci na kartach książki Kucharskiej jest mnóstwo. Bije z nich przede wszystkim niezwykła chęć życia i głód emocji, które rodzą się w kontaktach z innymi ludźmi. Niestety ci wrażliwcy często napotykają na niewdzięczników i staczają się na dno, popadając w samotność i alkoholizm. Kino objazdowe to dowód na to, że o galernikach wrażliwości można pisać ciekawie, rozumnie i z fantazją. Przecież w racjonalnym do bólu świecie każdemu z nas przyda się odrobina poetyckich historii o wariatach.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze