„Moralny nieład”, Margaret Atwood
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuKsiążka o codziennych życiowych doświadczeniach: rozmowach z ludźmi, czytaniu książek, gotowaniu, wychowywaniu dzieci. Nie znajdziemy w niej głębokich, wstrząsających refleksji lub dramatycznych zwrotów akcji. Niezwykle osobista, intymna opowieść o kobietach – córkach, siostrach i kochankach. Jest to zapis procesu kształtowania się tożsamości kobiety. Lektura, do której chętnie będziemy wracać.
To książka o codziennych życiowych doświadczeniach: rozmowach z ludźmi, czytaniu książek, gotowaniu, wychowywaniu dzieci. Nie znajdziemy w niej głębokich, wstrząsających refleksji lub dramatycznych zwrotów akcji. Mimo wszystko Moralny nieład Margaret Atwood gwarantuje lekturę, do których chętnie będziemy wracać, obserwując to, co dzieje się wokół nas. Autorka zbioru opowiadań, tworzących quasi – powieść, to jedna z najciekawszych współczesnych pisarek kanadyjskich. Jej powieści, wiersze i eseje przetłumaczono na ponad trzydzieści języków. Teraz polski czytelnik ma przed sobą jedną z jej najlepszych książek – niezwykle osobistą, intymną opowieść o kobietach – córkach, siostrach, kochankach. Opowiadania Margaret Atwood dalekie są od prozy feministycznej, bo autorka sięga głębiej, poszukując tego, co buduje tożsamość kobiety – samotnej lub żyjącej w związku z mężczyzną.
Spośród jedenastu opowiadań Atwood na szczególną uwagę zasługują dwa, naprawdę błyskotliwe. Moja ostatnia księżna to opowieść o pierwszych miłosnych fascynacjach. Tytuł opowiadania nawiązuje do wiersza Roberta Browninga My Last Duchess. To właśnie jego interpretację musi przygotować chłopak głównej bohaterki, typowy nastolatek, który nie myśli o literaturze tylko o kobietach. Opowieść młodej bohaterki to bardzo osobista refleksja o tym, jak wygląda jej związek z Billem, w jaki sposób rodzi się emocjonalna i erotyczna więź między kobietą a mężczyzną. Moja ostatnia księżna to także pierwsze fascynacje literaturą i nauką, której uosobieniem staje się nauczycielka Bess.
Opowiadanie to przypomina nam słynne XIX – wieczne opowieści o dojrzewaniu, tzw. Bildungsroman, poświęcone dojrzewaniu głównego bohatera i poszukiwaniu własnego miejsca na świecie. Margaret Atwood pisze jednak współczesną opowieść, bo unika patosu, górnolotnych, filozoficznych rozważań, które, trzeba to przyznać, nie pasują do dzisiejszego bohatera. Tekst, co ważne, napisany został prostym, komunikatywnym językiem: Wiedziałam, że jeśli nawet dojdzie do jakiegoś chwilowego pojednania, to i tak era Billa dobiegała końca. Good bye, my love, jak w piosence. I znów samotność. Jakie to smutne. Dlaczego takie związki muszą się tak szybko rozpadać? Dlaczego tęsknota, pragnienie, dobroć i życzliwość są takie kruche? Dlaczego kończą się w tak ostateczny sposób?
Sztuka gotowania i podawania to historia kobiety, która wraca do czasów swojej młodości. To właśnie wtedy przeżywała niezwykłą fascynację książką kucharską, która była nie tylko podręcznikiem, ale i zbiorem dobrych obyczajów związanych z podawaniem posiłków i prowadzeniem domu. Jego bohaterką była niedościgniona pani Split – wyrocznia w sprawach kuchni i domu: Pani Split zawsze używała mydła Ivory; dobrze było wiedzieć takie rzeczy. Najpierw jednak poszłam do ogrodu nazrywać groszku i innych kolorowych kwiatków, żeby przystroić środek stołu, co teraz należało do moich obowiązków. Jednak urok mojej dekoracji nie był w stanie ukryć nędzy naszych papierowych serwetek: matka upierała się, żeby dla oszczędności używać ich co najmniej dwa razy, i napisała na każdej ołówkiem stosowne inicjały. Książka kucharska jest dla 11-letniej bohaterki swoistym oknem na świat, przez które patrzy na to, co dzieje się wokół niej. Dlatego pojawiają się w opowiadaniu takie sformułowania jak: już nie muszę się matce wysługiwać, matka nie robiła wrażenia zainteresowanej, miałam poczucie całkowitego osamotnienia. Zagubiona bohaterka, skłócona z matką, stara się odnaleźć swoje miejsce w domu, wywalczyć odrobinę wolnej przestrzeni. Pozwoli jej na to wejście w dorosłość. Ale jaki kształt będzie miało jej przyszłe życie? Czy uda się jej przezwyciężyć „moralny nieład”? Czy skazana będzie na ciągłe poszukiwanie? O tym przekonają się czytelnicy i czytelniczki Sztuki gotowania i podawania.
Zbiór opowiadań Margaret Atwood to zapis procesu kształtowania się tożsamości – tożsamości kobiety. Trzeba przyznać, że niewielu autorom udaje się uchwycić wszystkie jego aspekty. Kanadyjska pisarka okazała się w tym przypadku błyskotliwym psychologiem, który nie tylko potrafi zrozumieć drugiego człowieka, ale i opisać to, co dzieje się w głębokich zakamarkach jego umysłu.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze