„Obłok”, Amanda Filipacchi
MAGDA GŁAZ • dawno temu„Obłok” jest z jednej strony powieścią na pograniczu kiczu, momentami przesłodzoną. Owa kiczowatość jest najbardziej wyrazista w momentach miłosnych wyznań, kiedy powieść zbliża się do harlequina. Z drugiej strony są sytuacje rodem z thrillera, które sprawiają, że wzrasta ciekawość czytelnika i napięcie. Autorka wprowadza do powieści wiele zamieszania, zapętlając akcję, burzy dotychczasowy ład, kiedy czytelnikowi wydaje się, że wszystkie elementy układanki są już na swoim miejscu, te się rozsypują. Podczas lektury ma się mieszane uczucia – fragmenty w stylu słodkiego love story odstraszają od dalszego czytania, z kolei momenty pełne napięcia zachęcają do podążania śladami Anny i jej partnerów.
Anna Graham pracuje w punkcie ksero i jest mistrzynią w przekłuwaniu uszu, ale przede wszystkim pilną uczennicą aktorstwa. Pewnego dnia dowiaduje się od swojego nauczyciela, że jej imię i nazwisko może działać jak magnes i przyciągać uwagę widza. Jednak to nie ona powinna je nosić. Powód? Przeciętny talent i marne szanse na karierę. Nie jest piękna ani pociągająca, nie emanuje też seksapilem, dlatego zdaniem nauczyciela lepiej będzie, jeżeli zrzeknie się swojego scenicznego nazwiska na rzecz bardziej utalentowanej koleżanki. Anna w ferworze złości, a może i akcie desperacji ubiera się w kostium wróżki, bierze do ręki różdżkę i rozpoczyna swoje własne przedstawienie. Chodząc w tym dziwacznym przebraniu ulicami miasta, staje się świadkiem bójki w metrze. Pod wpływem impulsu, machając różdżką niczym mieczem, odstrasza napastników.
To zdarzenie jest początkiem przedziwnej love story. Szczęśliwie uratowany Damon postanawia odwdzięczyć się dziewczynie. W ciągu kilku dni od tego zdarzenia Anna poznaje Nathaniela. W ten sposób powstaje niecodzienny trójkąt: Anna o duszy artystki i nietuzinkowej wyobraźni, Damon, który przeprowadza doświadczenia na chmurach i ubiera się niekonwencjonalnie w lniane, półprzezroczyste ubrania, i przystojniak Nathaniel, ekspert savoir-vivre’u lubiący rozbierać się w nocnych klubach. Pojawia się jeszcze piękna modelka, która właśnie od Anny chce się nauczyć, jak rozkochać w sobie Nathaniela. Między nimi toczy się dziwna gra uczuciowa. Anna i Nathaniel zostają parą. Anna kocha jednak Damona. Ten z kolei jej nie zauważa. Piękna modelka kocha Nathaniela, ale on od najpiękniejszej kobiety świata woli niezbyt urodziwą Annę. Dość zagmatwane są te miłosne relacje. Wszyscy szukają miłości. Nikt nie jest z tym, kogo darzy uczuciem. Miłość jest pragnieniem.
„Obłok” nawiązuje do mitu o Pigmalionie, w którym antyczny król Cypru pragnął ożywić posąg przez siebie wyrzeźbiony, Galateę. Bogini miłości Afrodyta tchnęła w niego życie. I pragnienie Pigmaliona się ziściło. Damon jest współczesnym Pigmalionem, ale bardziej przypomina bohatera sztuki George'a Bernarda Shaw. Pragnie stworzyć z Anny kobietę, ale przede wszystkim aktorkę doskonałą. Nie zważa przy tym na jej protesty, potrzeby czy pragnienia. Jest głuchy na jej płacz. Ma tylko jeden cel, do którego uparcie zmierza. W imię miłości i chęci jej uszczęśliwienia więzi ją, zamyka w swoim domu w klatce i zmusza do okrutnych ćwiczeń aktorskich. Rzeźbi Annę wedle własnego uznania, traktuje jej ciało i umysł jak swoją własność. Jego obsesja pochłania go całkowicie, zaślepia i odbiera trzeźwość myślenia. Zaskakujące są efekty jego „pracy”.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze