Nowy narcyz
CASTORP • dawno temuPrzez cały wiek XX do lat '80 image kobiety i mężczyzny pod względem estetycznym postrzegać można (w niegroźnym uproszczeniu) jako antytezy - pierwszy to uroda wypielęgnowana dzięki umiejętnym zabiegom, pomocnej chemii i rozwiniętej sztuce makijażu; drugi to męski animalizm z jego owłosieniem, szorstkością i pozostałością zapachów własnych. Diametralnie różne potrzeby i marketing.
Niniejszy artykuł traktuje o ewolucji kanonu męskiej urody, która dokonała sięna terenie dużych ośrodków miejskich w zamożnej Europie Zachodnieji Stanach Zjednoczonych w latach 80-tych naszego wieku. Przez cały wiek XXdo lat '80 image kobiety i mężczyzny pod względem estetycznympostrzegać można (w niegroźnym uproszczeniu) jako antytezy — pierwszyto uroda wypielęgnowana dzięki umiejętnym zabiegom, pomocnej chemiii rozwiniętej sztuce makijażu; drugi to męski animalizm z jego owłosieniem,szorstkością i pozostałością zapachów własnych. Diametralnie różne potrzebyi marketing.
Jednak taki stan nie mógł trwać wiecznie. Rosnące na znaczeniu show businessi nowocześniejsze media (TV, kino, magazyny kolorowe) w poszukiwaniunowych ikon i podniesienia atrakcyjności przekazu dokonały istotnegoprzeobrażenia wizerunku mężczyzny. Ofiarą postępującej estetyzacji mężczyznyw mediach padły wąsy i brody, nadmiarowe owłosienie, a nawet szara i sucha,nie znająca kremów nawilżających cera. Położono nacisk na kształtowaniesylwetki. Pierwsza była Ameryka, Europa uległa kultowi ciała z opóźnieniem.Polska, jako członek bloku wykluczonego od II wojny światowej z głównegoobiegu kultury popularnej, analogicznemu procesowi poddana została dopierow poprzedniej dekadzie.
W amerykańskiej TV pojawiły się zastępy tchnących młodzieńczością mężczyzn;opalonych, z wybielonymi zębami, o włosach ze zdrowym połyskiem 40-, 50-,a nawet 60-latków. Nieuchronnie sprowokowało to męską część społeczeństwado pójścia śladem masowych ikon i autorytetów dyktujących mody (w coraz krótszychcyklach). Jednocześnie wykształcił się u mężczyzn nowy rys charakterologiczny,wypromowany został w kulturze masowej całkiem nowy typ osobowościmęskiej — skłonny do naśladownictwa, wiecznie niedojrzały, zmienny w gustachi zapatrywaniach narcyz, a więc mężczyzna posiadający zespół kluczowych cechpowracającego z pieniędzmi konsumenta.
Tak więc na terenie miast u zmierzchu XX wieku narodził się Nowy Mężczyzna, który pachnie, używa sztyftu (niekiedy o smaku brzoskwini czy truskawki) na pękające wargi,posiada często większy zapas pianek i żelów do włosów niż przedstawicielki płciprzeciwnej, nie wspominając o tym, że gładkością cery zawstydzić może niejednądziewczynę. Amerykański publicysta ochrzcił ten nowy "gatunek" mężczyznyterminem "metrosexual", sugerując niejako, że chodzi osobników, którzyzasymilowali cechy uprzednio przypisywane zamożnym homoseksualistom.Jeśli ktoś sądził, że czasy, kiedy mężczyźni pudrowali się, stroili w pończochyi koronki, nosili peruki i buciki na obcasie, to przeszłość, która nigdy nie wróci,mylił się. Oczywiście dzisiejsze oblicze męskiej próżności pozbawione jest tychwszystkich staroświeckich atrybutów elegancji i galanterii, jakkolwiek świeciono nowym, może nawet bardziej bezwstydnym blaskiem narcyzmu. ParadoksalnieNowy Mężczyzna stał się mniej pewien własnej wartości, która przestała byćwyłącznie pochodną sukcesu zawodowego i inteligencji.
Ekonomicznym efektem drogi przeobrażeń, jaką przeszedł fizyczny wzorzecmęskiej urody, jest powstanie rynku produktów męskich, który stanowi corazdoskonalsze odbicie rynku produktów zorientowanych na kobiety.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze