Niech cię praca znajdzie w sieci
EWELINA KITLIŃSKA • dawno temuKiedyś, żeby znaleźć pracę, trzeba było w sposób bardzo aktywny jej poszukiwać. To zajmowało dużo czasu. Dzisiaj wystarczy minimum wysiłku, żeby praca przyszła sama. Nawet do osoby, która niekoniecznie jej szuka. Wystarczy założyć odpowiedni profil na portalach społecznościowych, opisać przebieg kariery zawodowej, pozostawić swoje dane i korzystać z networkingu.
Kiedyś, żeby znaleźć pracę, trzeba było w sposób bardzo aktywny jej poszukiwać. Dzisiaj wystarczy minimum wysiłku, żeby praca przyszła sama. Nawet do osoby, która niekoniecznie jej szuka. Wystarczy założyć odpowiedni profil na portalach społecznościowych i korzystać z networkingu.
Portale społecznościowe, to nie tylko rozrywka i wirtualne miejsce spotkań towarzyskich. Oczywiście, świetnie jest uciąć sobie miłą pogawędkę czy obgadać dawne koleżanki ze szkoły. Ale dzisiaj internet to także miejsce spotkań biznesowych, gdzie nawiązuje się kontakty, rozmawia o interesach, gdzie dokonuje się transakcji, gdzie zleceniodawca spotyka się ze zleceniobiorcą, a pracodawca z pracownikiem.
Według badań firmy Gemius przeprowadzonych pod koniec 2007 roku, aż 57% osób rozpoczęłoby poszukiwania pracy w internecie, a 67% uważa, że to najwygodniejszy sposób na jej znalezienie. Co więcej, pracodawcy i firmy zajmujące się doradztwem personalnym coraz częściej też tak uważają. I bardzo chętnie sięgają po narzędzia rozpowszechnione nie tak dawno – networking, czyli komunikowanie w sieci o swojej pracy i potrzebie rozwoju zawodowego.
Warto być w sieci
Magdalena Głażewska, Senior Consultant z firmy rekrutacyjnej Hays Poland, potwierdza, że serwisy społecznościowe są często odwiedzane przez osoby odpowiedzialne za rekrutację. W moim zespole, odpowiedzialnym za wynajdywanie najlepszych kandydatów na stanowiska związane z finansami i księgowością, codziennie używamy takich portali. Przeszukujemy strony w poszukiwaniu odpowiednich osób na potrzeby bieżących projektów rekrutacyjnych.
Dzisiaj profil w jednym lub w kilku podobnych serwisach, zawierający CV lub kluczowe dane o doświadczeniu, zrealizowanych projektach, sukcesach zawodowych lub choćby określenie obszaru zainteresowań są wystarczające do tego, aby rozpocząć subtelną komunikację z rekrutującym. Często jest to odbierane jak dyskretny sygnał do gotowości zmiany pracy, mimo że się jej nie szuka w sposób aktywny, przesyłając aplikacje na ogłoszenia o pracę.
Łukasz Radzikowski, Senior Recruitment Consultant z firmy Reed Personnel Services, tłumaczy, dlaczego warto mieć swój biznesowy profil w portalach społecznościowych: Korzystanie z serwisów networkingowych angażuje nieformalne kontakty w poszukiwaniu pracy. Warto puścić w sieć informację, że poszukujemy pracy i z pewnością ktoś nam podpowie, gdzie aktualnie można ją znaleźć. Trzeba pamiętać, że nie wszystkie rekrutacje są prowadzone jawnie np. za pomocą ogłoszeń. Często informacje rozchodzą się tzw. "pocztą pantoflową". Ponadto korzystanie z networkingu umożliwia nam zaistnienie w sieci jako potencjalny pracownik. Być może atrakcyjna oferta pracy sama do nas przyjdzie — nawet jeśli aktualnie nie poszukujemy pracy.
Kariera z przypadkowej notki
Wiele osób często nieświadomie zakłada swój profil z danymi o dotychczasowym przebiegu rozwoju zawodowego i jest potem zaskoczona, że dostaje oferty pracy. Pani Beata zamieściła dane o swoim doświadczeniu zawodowym w marketingu dlatego, że wszyscy znajomi wokół to robili. Nie szukała pracy i mówiła o tym otwarcie head hunterom, którzy zaczęli kontaktować się z nią, przedstawiając po kilka ofert w miesiącu. Wreszcie jedna z nich była tak ciekawa, że zgodziłam się umówić na spotkanie. Okazało się, że nowa praca będzie wielkim wyzwaniem, gdzie będę realizować duże projekty, zarządzać kilkunastoosobowym zespołem i mieć budżet o wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Warunki zatrudnienia też okazały się być bardzo atrakcyjne. Nie wahałam się zbyt długo i złożyłam w obecnej firmie wypowiedzenie. Za dwa tygodnie rozpoczynam pracę na nowym stanowisku. Kto by się spodziewał, że przypadkowa notka w serwisie społecznościowym tak odmieni moją karierę?
Networking to bardzo wygodna forma poszukiwania pracowników, bo zamiast wyszukiwać kandydatów wśród otrzymanych aplikacji, których pracodawcy i tak dostają coraz mniej, można od razu znaleźć dokładnie taką osobę, jakiej się potrzebuje. Magdalena Głażewska z Hays Poland zdradza tajniki swojej pracy: Przeszukuję serwisy społecznościowe według konkretnych stanowisk i lokalizacji np. wpisując w wyszukiwarkę hasło „Analityk Kredytowy Warszawa”. Zawsze staram się zachęcić daną osobę do przesłania CV, bo nawet jeśli na dany projekt rekrutacyjny nie jest odpowiednia, to może będzie spełniać kryteria kolejnych, prowadzonych w przyszłości. Tak buduję swoją bazę kandydatów.
Ponadto od razu można sprawdzić referencje danej osoby, sprawdzając, czy jej przełożeni lub współpracownicy pozostawili opinie o niej. Mając kontakt do tych osób, można też zadzwonić i zapytać bezpośrednio o to, jakim pracownikiem był ich podwładny lub kolega.
Skoro networking jest coraz bardziej powszechną formą wyszukiwania pracowników, to co trzeba zrobić, żeby dać się znaleźć w sieci? Wystarczy absolutne minimum. Konsultantka z Hays Poland radzi: Należy napisać w swoim profilu, gdzie i na jakim stanowisku się obecnie pracuje. Chodzi o to, aby pojawiać się w wynikach wyszukiwania po stanowiskach.
Tym, którzy nie lubią czekać z założonymi rękami można doradzać aktywne przeszukiwanie baz danych ofert pracy znajdujących się w takich portalach, kontaktowanie się z osobami, z którymi chce się współpracować lub uzyskać informacje lub pomoc w dotarciu do właściwej osoby. Wreszcie zapisanie się do grup dyskusyjnych dotyczących interesującego obszaru zawodowego może przynieść dobre efekty, bo na ogół uczestnicy rozmów wymieniają się mnóstwem informacji, które mogą być pomocne w poszukiwaniu wymarzonego zawodu. Oczywiście, aby dać się znaleźć, trzeba ułatwić kontakt z sobą zostawiając swój e-mail lub telefon. Te działania powinny w krótkim czasie przynieść pozytywne skutki.
Magdalena Głażewska podsumowuje: Często zdarza mi się angażować pozyskanych z sieci kandydatów do projektów rekrutacyjnych. Przechodzą oni do dalszych etapów, a czasami są zatrudniani przez moich klientów. Zatem szanse na to, że dzięki networkingowi znajdzie się pracę, są spore i warto postawić na portale społecznościowe.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze