Niedoceniana witamina K
EWA PAROL • dawno temuGłównym zadaniem tej witaminy jest zapobieganie krwotokom wewnętrznym i tamowanie krwawienia z ran czy przy zbyt obfitych miesiączkach. Ponadto bierze ona udział w procesie mineralizacji kości i najprawdopodobniej hamuje rozwój nowotworów wielu narządów. Jest łatwo dostępna w pożywieniu i częściowo produkowana przez ludzki organizm, jednak w pewnych przypadkach mogą wystąpić niebezpieczne niedobory. Kiedy i jak temu zapobiec?
Istnieją trzy typy witaminy K: K1, K2 i K3. Pierwszy występuje w produktach spożywczych, drugi jest wytwarzany przez bakterie jelitowe, a trzeci – syntetyczny, występuje w preparatach farmakologicznych stosowanych przy niedoborach. Witamina K to substancja rozpuszczalna w tłuszczach.
Reguluje ona prawidłowy poziom czynników krzepnięcia w przypadku zranienia, uszkodzenia ścian naczyń krwionośnych. Wtedy obok białka osocza krwi, płytek krwi i jonów wapnia to właśnie witamina K wpływa na powstanie skrzepu, który zatamuje wypływ krwi. Podobnie zapobiega ona krwawieniom wewnętrznym, m.in. z przewodu pokarmowego czy z nosa.
Ponadto witamina K bierze udział w procesie mineralizacji tkanek, w tym kości, zapewnia prawidłowy poziom składników mineralnych (wapń, sód, potas, magnez, żelazo), które są niezbędne do produkcji enzymów i hormonów oraz regulują ciśnienie i pH płynów. Badania pokazują, że podawanie tej witaminy powstrzymuje rozwój raka piersi, jajnika, okrężnicy oraz wątroby.
Odpowiednią dawkę witaminy K dostarczymy sobie, gdy w naszej diecie występują produkty takie jak:
warzywa o zielonej barwie i liściaste, czyli szpinak, brokuły, sałata, ogórki, kapusta;mleko i przetwory mleczne, jajka;ziemniaki, awokado;wątróbka.
Niedobory mogą się pojawić u osób przyjmujących dłuższy czas antybiotyki (niszczą florę bakteryjną jelit), aspirynę i jej pochodne (rozrzedzają krew), a także leki przeciwzakrzepowe. Wtedy konieczna jest suplementacja według wskazań lekarza, niedobór może bowiem skutkować zapaleniem jelit, biegunkami i celiakią.
Noworodki i niemowlęta też mogą mieć zbyt niski poziom tej witaminy, co grozi krwawieniami, np. z pępka lub przewodu pokarmowego. Ich flora jelitowa nie jest wystarczająco wykształcona, by produkować witaminę K. Dlatego dobrze, by o to zadbały ich matki jeszcze przed porodem i w czasie karmienia, dostarczając sobie zwiększone dawki substancji. Warto jednak pamiętać, by z kolei nie przesadzić – nadmiar może wywołać u niemowląt żółtaczkę, a nawet uszkodzenie mózgu, a niezależnie od wieku – przyspieszony rozpad czerwonych krwinek i niedokrwistość.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze