Zbadaj nerkę
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuPrzewlekłą chorobę nerek często określa się mianem cichego zabójcy - przez długi czas może przebiegać bezobjawowo. Co drugi dializowany pacjent nie wiedział o swojej chorobie, choć żył z nią przez wiele lat. W Polsce cierpi na nią około 4 mln osób. To więcej niż liczba chorujących na cukrzycę. Ludzie obciążeni tą chorobą żyją krócej. Jak jej zapobiec?
Nerki działają jak filtry, oczyszczają około 180 litrów krwi na dobę. Produkują średnio 1,5 l moczu dziennie, wraz z którym wydzielana jest woda, a także toksyny i produkty przemiany materii. To organ, który odpowiada za właściwy skład płynów ustrojowych, reguluje gospodarkę wodną, wapniowo-fosforanową, sodową i potasową. W nerkach powstają związki stabilizujące ciśnienie krwi i uczestniczące w powstawaniu czerwonych krwinek. Kiedy dochodzi do zaburzeń ich funkcjonowania, nie są w stanie pozbywać się zbędnych i szkodliwych substancji, które zatruwają organizm.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Aby zapobiec przyszłym problemom z nerkami, należy przede wszystkim dostarczać im minimum dwa litry płynów dziennie. Najlepiej pić mineralną, niegazowaną wodę, ale woda jest też w zupach, owocach i warzywach, a także pod postacią kawy czy herbaty. Nerkom szkodzą leki, szczególnie przyjmowane w dużej ilości, w tym środki przeciwbólowe na bazie ibuprofenu, leki nasenne, tabletki na ból głowy czy antybiotyki. Powodują one wydzielanie toksyn, z którymi nerki nie potrafią sobie poradzić, kiedy będzie ich zbyt dużo. Uwaga też na nadmiar soli, która szkodzi nerkom. Nerki lubią, kiedy jest ciepło. Noszenie krótkich kurtek zimowych w naszym klimacie może skończyć się chorobą. Uwaga też na siadanie na zimnych powierzchniach i kąpiele w zimnej wodzie. Ważna jest też higiena okolic intymnych – zarówno dbanie o czystość, ale też unikanie zakażeń drogą płciową. I w końcu nie należy powstrzymywać się od oddawania moczu.
Pomoże zwykłe badanie
Z sondażu przeprowadzonego w 2009 roku przez OBOP wynika, że badaniom diagnostycznym chorób nerek poddało się jedynie 5 proc. Polaków. Tymczasem wyniki Programu Wczesnego Wykrywania Chorób Nerek w Polsce wskazują, że przewlekłą chorobę nerek może mieć nawet 18 proc. Polaków. Wczesna diagnoza pozwala na wdrożenie odpowiedniej terapii. Tym bardziej, że badanie jest bardzo proste – wystarczy ogólna analiza moczu. Wskazane jest też, by raz do roku wykonać ją profilaktyczne. Badania te leżą w kompetencji lekarza rodzinnego. Zdarza się jednak, że chce on zaoszczędzić i nie daje skierowania. Opiera się nawet wtedy, kiedy pacjent poprosi o nie. Wtedy najlepiej zmienić lekarza rodzinnego. W ostateczności badanie moczu to koszt około 15 złotych. Warto w nie zainwestować. Szczególnie jeśli chorujemy na anginę, czy zakażenia skóry (róża, liszajec). Powikłaniem po tych chorobach jest kłębuszkowe zapalenie nerek. Nieleczone może doprowadzić do niewydolności nerek.
Czerwona lampka powinna nam się zapalić, kiedy zauważymy zmiany w wyglądzie, kolorze, przejrzystości i zapachu moczu. To może być sygnał, że coś złego dzieje się z naszym zdrowiem. Często też choroby nerek dają objawy, których w ogóle z tym narządem nie kojarzymy, m.in. niesmak i zapach amoniaku w ustach, podwyższone ciśnienie krwi, ogólne złe samopoczucie, nadpobudliwość lub apatia, chroniczne zmęczenie, senność, bladość, łuszczenie się skóry, bóle głowy, gorączka, wymioty, obrzęki nóg i twarzy, pieczenie i bolesność w oddawaniu moczu, skąpomocz lub zbyt częste jego oddawanie, a także bóle w okolicach nerek Jeżeli zaobserwujemy u siebie jakieś objawy, mogące świadczyć o ich nieprawidłowym działaniu, nie zwlekajmy z wizytą u lekarza. Na początek z pewnością zaleci analizę moczu z posiewem, badanie krwi, ewentualnie USG nerek, a w przypadku podejrzenia choroby badania radiologiczne, tomografię komputerową, biopsję nerki.
Choroby nerek
Rak nerki – długo nie daje żadnych objawów, często pierwszym jest krwiomocz. Pełna diagnoza jest zwykle możliwa dopiero po biopsji. Leczenie polega na usunięciu chorej nerki. Rokowania są w takim przypadku zawsze bardzo poważne, wśród chorych bez przerzutów przeżywa ok. 50 proc.
Kłębuszkowe zapalenie nerek - Może przebiegać w sposób ostry, podostry lub przewlekły. Często jest wynikiem powikłania po infekcjach, np. anginach. Zdarza się też, że kłębuszkowe zapalenie nerek jest efektem innej choroby przewlekłej, takiej jak cukrzyca, toczeń układowy czy choroby naczyń.
Kamica nerkowa – pojawia się prawie u 1/10 osób, polega na tworzeniu się twardych złogów w nerce. Jej objawami jest silny ból, zwany kolką nerkową, zaburzenia w oddawaniu moczu oraz gorączka.
Odmiedniczkowe zapalenie nerek - jest jedną z cięższych chorób układu moczowego, mogącą prowadzić do niewydolności. Przyczyną zapalenia są bakterie E-coli i inne. Może prowadzić do przewlekłej niewydolności nerek.
Gdy na leczenie jest za późno
Bywa, że pacjent dowiaduje się o chorobie nerek, gdy na leczenie jest za późno. Wtedy jedynym sposobem utrzymania przy życiu jest dializa i przeszczep. W oczekiwaniu na transplantację pacjenci poddają się zabiegowi hemodializy lub przeprowadzają samodzielnie dializę otrzewnową. Metody te pozwalają przeżyć czas oczekiwania, ale są dla pacjenta bardzo kłopotliwe, utrudniają życie, pracę, uniemożliwiają wyjazd na wakacje. Wszystko jest podporządkowane dializom. Pacjent poddawany hemodializom stawia się w placówce co najmniej trzy razy w tygodniu na kilka godzin. Jeśli jest dializowany otrzewnowo udaje się tam jedynie co 4–6 tygodni, a poza tym żyje normalnie. Przeszczep nerki to dla tych ludzi prawdziwy przełom w życiu. Przede wszystkim pozwala na większą swobodę i samodzielność, ale też wydłuża życie. Niestety czasami latami chorzy czekają na nerkę. W kolejce do transplantacji jest około 1,5 tys. osób i liczba ta wciąż rośnie, a przeszczep otrzymuje rocznie tylko 1 tys. pacjentów.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze