Trzymaj się z dala od mojego brata!
ANNA PAŁASZ • dawno temuWięź między bratem i siostrą jest czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym. Niestety, więź ta przybiera czasami nieco toksyczną formę - zwłaszcza, jeśli siostra jest o swojego brata wyjątkowo zazdrosna...
Panna nijaka
Ewa (24 lata, studentka z Zielonej Góry) otwarcie gardzi dziewczyną swojego brata. Uważa, że zasługuje on na kogoś znacznie lepszego, a przede wszystkim — atrakcyjniejszego.
— Ona jest taka przeciętna, nijaka, zupełnie mdła. On to przebojowy przystojniak, za którym dziewczyny oglądają się na ulicy. Wiem, że się zakochał, taka głupota, ale staram się mu przemówić do rozsądku. Ona w ogóle nie ma zainteresowań, tylko Paweł i Paweł, zupełnie świata poza nim nie widzi. Jest taka słodka, aż mdli. Nie wiem, co on w niej widzi, ani nie jest ładna specjalnie, ani charakteru nie ma jakiegoś wyjątkowego. Podsuwałam mu nawet swoje koleżanki, i nic. Próbuję go wyciągać na imprezy, bez skutku. Nie chcę, żeby sobie życie marnował z taką szarą myszką, widzę, że ona go ogranicza i z wielu rzeczy rezygnuje przez wzgląd na nią. Moi rodzice uważają, że przesadzam i zmuszają mnie, żebym była dla niej miła, bo tak wypada. Zwykle ją ignoruję, nie mam ochoty z nią przebywać. Może jak dam jej do zrozumienia, że nie jest wystarczająco dobra dla mojego brata, to sama zrezygnuje?
Panna (nie)właściwa
Katarzyna (27 lat, nauczycielka z Radomia) nie akceptuje dziewczyny swojego brata. Uważa, że ona go wykorzystuje i podejrzewa, że zdradza jej brata przy każdej możliwej okazji. Tylko jak go przekonać, że popełnia błąd, tkwiąc w tym związku?
— Nigdy jej nie lubiłam. Jest taka ważna i w ogóle, bardzo pewna siebie. Mój brat wszystko jej funduje, zabiera na wakacje, kupuje ciuszki. Jej się chyba wszystko należy, tak przynajmniej się zachowuje. Jest bezczelna, nienawidzę jej. Nastawia mojego brata przeciwko mnie, za co jeszcze bardziej chcę się jej pozbyć. Według mnie puszcza się jak latawiec. Ciągle wychodzi na imprezy, oczywiście bez mojego brata, bo po co zabierać drewno do lasu? Planuję przeszukać jej telefon, może natknę się na jakieś wiadomości wysyłane do innych facetów. Nie wiem, co mój brat w niej widzi, taka typowa dyskotekówa, z którą można co najwyżej noc spędzić, ale nie być w związku od ponad roku! Chciałabym, żeby znalazł sobie normalną dziewczynę, którą można bez obaw z domu wypuścić. Nasza rodzina też za nią nie przepada, no ale co zrobić, to jego wybór, on ją kocha, podobno. Jeszcze mu przemówię do rozsądku, nie pozwolę, żeby był z kimś takim.
Panna lodówka
Ania (28 lat, pedagog z Wrocławia) próbuje powstrzymać brata przed popełnieniem błędu swojego życia, jakim w jej opinii jest ożenienie się z jego narzeczoną. Ania jest pewna, że ta dziewczyna nie jest dla niego.
— Nie lubię jej. Jest chłodna, zdystansowana, on ciągle ją obskakuje, dogadza jej. Mówi, że tak jest mu dobrze, ale widzę, że ona go przygniata, że przy niej staje się taki niemęski, miałki. Chciałabym, żeby z nią zerwał, ale on ciągle tylko powtarza, że to kobieta jego życia, przyszła matka jego dzieci. Ciarki mnie przechodzą, jak tego słucham. Nie chcę, żeby się z nią ożenił! Nie wiem, jakich jeszcze argumentów mogłabym użyć. Ona nawet nie próbuje się do nas zbliżyć, pewnie po ślubie będzie chciała brata od nas odseparować, nastawi go przeciwko rodzinie, skoro nie jest w niej mile widziana. Powtarzam mojemu bratu, że jest za młody, żeby wiązać się z pierwszą lepszą dziewczyną, którą spotkał. Złości go, kiedy źle o niej mówię, to jest powodem wielu konfliktów, ale nic na to nie poradzę — chcę powstrzymać go przed ożenieniem się z tą… dziewczyną. Wiem, co jest dla niego dobre, jest moim bratem, znam go jak nikt inny, więc kto wie lepiej niż ja, z jaką kobietą powinien być? Dopóki nie ma ślubu ani dzieci, mam jeszcze szansę naprowadzić go na właściwą drogę i pozbyć się jej z naszego domu i jego życia.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze