Zespół policystycznych jajników (PCOS)
EWA PAROL • dawno temuCzasami kobieta sama może bez trudu stwierdzić, że z jej hormonami jest coś nie tak – zmaga się z nadmiernym owłosieniem, w tym wąsikiem, tłustą, łojotokową skórą i trądzikiem, tyje bez powodu. Nie zawsze jednak objawy są tak nasilone i występują jednocześnie. Zdarza się, że występują jedynie skąpe i nieregularne miesiączki, a cykl jest długi, co zaczyna martwić dopiero przy trudnościach z zajściem w ciążę. Przyczyną mogą być wielotorbielowate jajniki.
Skrót PCOS pochodzi od angielskojęzycznej nazwy schorzenia: polycystic ovary syndrome. Oznacza on właśnie zespół wielotorbielowatych jajników. Skąd się biorą takie liczne, niewielkie torbiele w jajnikach i czym to może grozić?
W prawidłowym cyklu miesiączkowym pod wpływem hormonów przysadki mózgowej LH i FSH w jajniku dojrzewa pęcherzyk Graafa z komórką jajową, następnie pęka, uwalnia ją, a komórka przedostaje się jajowodem do macicy. Następuje owulacja. Jeżeli w jej czasie nie dojdzie do zapłodnienia, śluzówka macicy zaczyna się złuszczać i komórka jest wydalana z organizmu w czasie miesiączki. Bywa jednak, że pęcherzyk Graafa nie pęka, lecz obumiera, a przez ciągle podwyższony poziom hormonu LH w jajniku wzrastają kolejne i tak właśnie powstają torbielki. Można je wykryć na obrazie USG – jajnik jest wtedy też przez pęcherzyki powiększony.
Pęcherzyki, zgodnie ze swoją rolą, produkują estrogeny i w niewielkich ilościach testosteron – jego obecność jest naturalna u kobiet w wieku rozrodczym, ale w ograniczonym stopniu. Gdy nie ma owulacji, nie wzrasta poziom progesteronu, tak jak dzieje się to prawidłowo w drugiej połowie cyklu. Równowaga hormonalna jest zachwiana, w tym dużą rolę odgrywa podwyższony poziom męskich hormonów płciowych – testosteronu i androstendionu – z gromadzących się w jajnikach pęcherzyków. To właśnie z ich powodu pojawia się nadmierne owłosienie na ciele (hirsutyzm), przyrost tkanki tłuszczowej powyżej pasa (otyłość brzuszna) i niekiedy łysienie typu męskiego, czyli np. zakola. Istotną rolę w postawieniu diagnozy oprócz wywiadu lekarskiego i badania USG odgrywa także oznaczenie poziomu hormonów przez szczegółowe badania krwi.
Niepłodność nie jest jedyną, choć poważną konsekwencją zespołu wielotorbielowatych jajników. Pozostałe możliwe skutki nie ograniczają się też do niekorzystnych zmian w wyglądzie zewnętrznym. Często zaburzeniom towarzyszy insulinooporność i podwyższony poziom cholesterolu oraz insuliny we krwi, co może doprowadzić do rozwoju cukrzycy typu II. Przy jednoczesnej otyłości jest to z kolei droga do chorób układu sercowo-naczyniowego i nadciśnienia. Przypuszcza się, że niepełne i rzadkie złuszczanie śluzówki macicy (endometrium), które występuje w długich cyklach miesiączkowych przy PCOS, może być przyczyną rozwoju raka trzonu macicy.
W leczeniu schorzenia chodzi przede wszystkim o przywrócenie prawidłowego działania jajników i cyklu miesiączkowego. Zazwyczaj terapia polega na przyjmowaniu środków hormonalnych – pomocne są niektóre dwuskładnikowe pigułki antykoncepcyjne, które zmniejszają wydzielanie hormonów męskich, wpływają korzystnie na cerę i regulują cykl. Czasami to wystarcza, by po kilku miesiącach, po ich odstawieniu, doszło do naturalnego jajeczkowania i zapłodnienia, jeśli wcześniej kobieta bezskutecznie próbowała zajść w ciążę. Nie zawsze jednak udaje się to tak szybko, czasem konieczne jest podawanie leków stymulujących owulację i terapia trwająca nawet kilka lat.
W przypadku kobiet otyłych ważna jest zmiana diety i aktywność fizyczna, by obniżyć wagę i zagrożenie cukrzycą, a zdarza się, że dzięki temu unormuje się również cykl miesiączkowy. W walce z PCOS i insulinoopornością stosuje się niekiedy leki przeciwcukrzycowe. Metody chirurgiczne, czyli laparoskopowe usunięcie pęcherzyków, stosuje się wtedy, gdy leczenie farmakologiczne nie jest skuteczne. Usunięcie części jajnika to już ostateczność. Procesu powstawania torbielek w jajnikach nie da się całkiem zatrzymać i wraz z wiekiem coraz trudniej jest o ciążę. Dlatego kobiety cierpiące na PCOS nie powinny zbyt długo zwlekać z decyzją o macierzyństwie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze