Badanie przeprowadzone na uniwersytecie McMaster w Kanadzie wykazało, że kobiety w obecności mężczyzn jedzą mniej niż w towarzystwie innych kobiet lub samotnie. A im więcej mężczyzn mają w swoim towarzystwie, tym mniej jedzą! Na mężczyzn obecność kobiet lub innych mężczyzn pozostaje w tej kwestii bez żadnego wpływu.
Najwyraźniej zamiast rozkoszować się posiłkiem zawracamy sobie głowę spełnianiem domniemanych oczekiwań i wyobrażeń płci przeciwnej! A czy naprawdę zaimponujemy mężczyźnie ascetycznie skubiąc liść sałaty i tłumacząc się kaloriami i dietą? Oczywiście, chcemy zamanifestować, że o siebie dbamy. Jednak, o ile mi wiadomo, większości mężczyzn apetyczna wyda się raczej kobieta z radością delektująca się swoim ulubionym daniem — niech to będzie nawet soczysty stek — spontaniczna i potrafiąca cieszyć się codziennymi przyjemnościami. Nie bez powodu tradycyjna randka to wspólna kolacja — apetyt na dobre jedzenie to też apetyt na życie i inne zmysłowe przyjemności.
No dobrze, być może kilogram golonki i nóżki w galarecie niedokładnie uszlachetną romantyczny wieczór, ale nie udawajmy niejadków! Zresztą, czy w ogóle warto się zastanawiać, co zrobi najlepsze wrażenie? Jak wiadomo, najlepiej być sobą i cieszyć się tym, co lubimy najbardziej.
Źródło: National Post
Foto:flickr
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze