Szampony uczulają bo zawierają linalol
JOLBI • dawno temu • 1 komentarzDodatki zapachowe w szamponach i odżywkach mogą być często przyczyną egzemy. Odpowiedzialny za powstawanie choroby jest zawary w kosmetykach linalol.Warto zatem, przy kupowaniu produktów kosmetycznych, przeczytać na etykietce, jaki jest skład produktu.
Linalol występujący w olejkach eterycznych lawendy, mięty i innych roślin jest używany do produkcji 60–80 proc. mydeł, szamponów, odżywek. Składnik ten może jednak wywołać alergię kontaktową w postaci rozległych zmian skórnych. Wyniki badań prezentowane na Uniwersytecie Sahlgrenska (w Szwecji)wskazują, że nieco ponad5 proc. osób poddanych próbnym testom zareagowało alergicznie na utleniony linalol. Prawdopodobnie około 2 proc. całej populacji Szwecji należy do tej właśnie grupy. Może nie brzmi to groźnie, ale jest poważnym problemem, odkąd linalol stał się powszechnie używanym związkiem aromatycznym w kosmetykach dostępnych w supermarketach na każdym rogu. Do tej pory uważano, że najczęściej przyczyną egzemyjest nikiel i kobalt. Teraz do tej kłopotliwej dwójki dołączył utleniony linalol. Podczas badań ponad 3 tys. osób nosiło opaskę nasączoną utlenionym linalolem.Około 5 do 7 proc. zareagowało uczuleniem na testowany związek. Dzięki temu wiemy, że im dłużej mamy kontakt z tą substancją, tym ryzyko wystąpienia alergii jest większe. Producenci kosmetyków dodają do produktów środki opóźniające utlenianie (linalol staje się groźny dopiero po kontakcie z tlenem), ale stwierdzono, że związki alergizujące i tak się tam tworzą. Szczególnie gdy opakowanie jest duże i zanim całkowicie je zużyjemy, kosmetyk jest wielokrotnie otwierany. – Aby zminimalizować ryzyko utleniania się linalolu, trzeba kupować małe opakowania mydła i płynów kąpielowych oraz systematycznie zamykać je po użyciu – radzi Johanna Christensson. Prawo unijne nakazuje informowanie na etykietach produktów, czy zawierają one linalol.
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze