Wcześniej czy później rozwód i tak odbije się na zdrowiu

Rozstanie z partnerem po latach, rozwód czy śmierć ukochanej osoby nie tylko są najtrudniejszymi i najbardziej stresującymi momentami w życiu, ale takie życiowe doświadczenia są również odpowiedzialne za choroby. Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania z których wynika, że nawet jeśli po rozwodzie szybko spotykamy kolejnego partnera i odzyskujemy równowagę psychiczną, to wcale nie oznacza, że ominęły nas wszystkie negatywne skutki rozwodu czy rozstania.

Osoby po rozwodzie lub wdowcy w porównaniu do tych żyjących w wieloletnich, szczęśliwych związkach o 20 proc. częściej zapadają na choroby serca,cukrzycę i nowotwory. Ludzie po przejściach również częściej mają problemy z kondycją fizyczną, szybko się męczą, są mniej sprawni.
Według badań, nawet jeśli osoba rozwiedziona szybko spotka drugiego partnera, to nie oznacza, że uniknie uszczerbków na zdrowiu spowodowanych stresem podczas rozstania lub śmierci partnera. Doświadczenia związane z rozstaniem np. ustalenie opieki nad dziećmi czy na nowo ułożenie spraw finansowych powodują tak duży stres, że wcześniej czy później odbije się to na zdrowiu. Czasami dopiero po latach po rozwodzieludzie zapadają na choroby, np. serca, które są niczym innym jak wynikiem przeżytego wcześniej silnego stresu. Naukowcy z uniwersytetu z Chicago przebadali ponad 8,5 tysiąca par w wieku 51–61. Pary objęte eksperymentem miały różne życiowe scenariusze. Niektóre żyły przez lata w jednym związku, inne spotkały się dopiero po rozwodach, jeszcze inne pobrały się po śmierci poprzedniego męża lub żony. Na podstawie przeprowadzonych testów stwierdzono, że osoby po przejściach o wiele częściej zapadają na choroby niż te z tradycyjnym życiorysem. Badania wykazały również, że ludzie samotni, którzy nigdy nie żyli w długoletnim związku o 12 proc. częściej niż sparowani mają problemy z kondycja fizyczną, są również bardziej podatni na depresję.
Badaniom przewodniczyła Dr Linda Waite, socjolog z chicagowskiego uniwersytetu. Dzięki wynikom potwierdziła, że silny stres, nawet jeśli uważamy, że nie miał w naszym życiu aż takiego znaczenia, i tak "odbije" się na naszym zdrowiu po latach.