Psychika po porodzie
PATRYCJA • dawno temuTuż po porodzie możesz spodziewać się huśtawki nastrojów. Wiele mam jednocześnie odczuwa radość z narodzin dziecka i przygnębienie wynikające z niepewności, czy podoła zadaniu wychowania maluszka. Gdy dojdzie do tego zmęczenie i zły nastrój z powodu nienajlepszego wyglądu, można złapać przysłowiowego „doła”. Czy to już depresja poporodowa czy może tylko baby blues?
Baby blues
Ponad 80% kobiet po porodzie popada w krótkotrwały stan depresyjny, nazywany baby blues lub depresją trzeciego dnia. Wprawdzie nie jest to żadne zaburzenie psychiczne, a trwające od kilku do kilkudziesięciu dni przygnębienie. Pojawia się w 3–5 dniu po porodzie i wiąże się ze zmianami hormonalnymi, zachodzącymi w organizmie matki. Przepełnione piersi mogą sprawiać ból, dopóki produkcja mleka nie dostosuje się do potrzeb maluszka. Świeżo upieczona mama staje się drażliwa, płaczliwa i przytłoczona nawałem nowych obowiązków, z którymi jeszcze nie do końca potrafi sobie poradzić. Płacz dziecka frustruje ją, gdyż nie umie jeszcze rozróżniać jego przyczyn i zaspokoić potrzeb maleństwa. Poczucie winy wynikające z przeświadczenia o złym wywiązywaniu się z nowej roli potęguje stres i przygnębienie.
Depresja poporodowa
Jeśli stan przygnębienia utrzymuje się ponad miesiąc, warto zwrócić się o pomoc do specjalisty. To nic wstydliwego, z depresją poporodową zmaga się ponad 30% kobiet, dlatego koniecznie zwróć się o pomoc do zaufanej ci osoby lub psychologa. Zrób to dla siebie, partnera i dla dziecka.
Depresja poporodowa może pojawić się nawet kilka miesięcy po porodzie. Alarmującym sygnałem o tym, że z mamą dzieje się coś nie tak jest: izolowanie się od otoczenia, postawa wycofania i bierności, brak pewności siebie, negatywne myślenie i permanentny stan przygnębienia, zły stan fizyczny, zły kontakt z dzieckiem i wyolbrzymianie trudności związanych z opieką nad nim, bezsenność, obojętność wobec dziecka.
Jak poradzić sobie z depresją po porodzie?
Baby blues zazwyczaj przemija samoistnie, co nie oznacza, że młodej mamie nie należy się pomoc. Wsparcie ze strony najbliższych, a zwłaszcza partnera, jest w początkowym okresie najważniejsze. Dlatego drogie mamy, nie załamujcie się. Początki, owszem, są trudne, ale zanim się obejrzycie, będziecie lepiej zorganizowane z małym dzieckiem na ręku, niż bez niego. Głowa do góry i pamiętajcie, że nie jesteście same!
Nie kryjcie się ze swoimi wątpliwościami i obawami. Po to są babcie, położne i pediatrzy, aby wam we wszystkim pomóc. Ramię przyjaciółki w tym trudnym okresie może okazać się bezcenne. Poszukaj grup wsparcia, w Internecie lub u siebie w mieście. Zrób coś dla siebie – wybierz się na spotkanie ze znajomymi, zafunduj sobie wizytę w spa lub salonie kosmetycznym. Może zmiana fryzury jest tym, czego potrzebujesz? Przede wszystkim zrelaksuj się.
Apel do wszystkich tatusiów – nie zostawiajcie swoich partnerek sam na sam z problemem opieki nad dzieckiem. Pomóżcie zarówno w pielęgnacji maleństwa, ale także zorganizujcie dzień, aby mieć czas wyłącznie dla partnerki.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze