Opalaj się na zdrowie!
PATRYCJA KARPIŃSKA • dawno temuTego lata nie narzekałyśmy na nadmiar słońca. A szkoda, bo niesie ono wiele korzyści dla naszego organizmu. Szczególnie zimą zauważamy jak wielki wpływ na nasze samopoczucie mają promienie słoneczne. Gdy dni są krótkie i mroczne, wiele z nas cierpi na tzw. depresję sezonową. Korzystajmy więc z promieni słońca, które wychyla się zza chmur w te ostatnie cieple dni. Po co? Oto kilka powodów.
Poranne wstawanie
To właśnie latem dzień jest dłuższy, słońce wstaje wcześnie, a my razem z nim i jest to zdrowsze, niż zrywanie się z łóżka przy przeraźliwym dźwięku budzika. Jeżeli alarm przerywa sen w niewłaściwej fazie, cały dzień będziesz czuła sie niewyspana i zmęczona. Latem częściej budzimy się wyspani, żyjemy według cyklu właściwego dla naszego organizmu. Nie oszukasz biologicznego rytmu swojego ciała, a właśnie latem najłatwiej jest żyć z nim w harmonii. Gdy świeci słońce mamy większe pokłady energii, aby czerpać z życia to, co najlepsze. Jeśli tylko masz taką możliwość, odsłoń na noc zasłony i obudź się wraz z promieniami ciepłego letniego słońca. Masz problem z wychodzeniem spod kołdry o świcie? Wyznacz sobie konkretne cele, zaplanuj ciekawie dzień, pomyśl, ile konstruktywnych rzeczy możesz zrobić zamiast lenić się w łóżku — na to będziesz miała całą zimę.
Źródło witaminy D
Nie bój się słońca. Przed wyjściem z domu użyj filtru UV, który ochroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem i zażywaj witaminy D do woli. Już kilka promieni dostarczy twojemu organizmowi dzienną dawkę tej cudownej witaminy. Cudownej, bo wspomaga przyswajanie przez organizm wapnia i fosforu, pomaga w wytwarzaniu i właściwym funkcjonowaniu komórek. Dodatkowo pobudza przemianę materii, normalizuje ciśnienie krwi i wzmacnia układ odpornościowy. Korzystanie z dobrodziejstw słońca zza szyby nie zapewni tego samego efektu, co krótki spacer po parku. Jeżeli cały dzień spędzasz w pracy lub w szkole, w czasie przerwy wyjdź na chwilę na zewnątrz. Opiekujesz się dziećmi — zabierz je na piknik. Pamiętaj jednak, aby nie przesadzić z ilością czasu spędzaną na słońcu – znajdź złoty środek.
Słońce a endorfiny
We wstępie wspomniałam już o depresji sezonowej występującej zimą, która charakteryzuje się trudnością z koncentracją, sennością, zmiennością nastrojów, obojętnością na otaczający nas świat. Nic nie zwalcza przygnębienia tak skutecznie, jak odrobina słońca. Latem prowadzimy bardziej aktywny tryb życia, dzięki czemu organizm wytwarza endorfiny, tzw. hormony szczęścia. Gdy pogoda jest słoneczna jesteśmy po prostu bardziej zadowolone z życia. Śmiejemy się częściej, uprawiamy sport z rodziną i przyjaciółmi, łatwiej się zakochujemy — to wszystko powoduje wydzielanie endorfin. Te z kolei wpływają również korzystanie na funkcjonowanie organizmu, ponieważ m. in. regulują pracę serca, zmniejszają odczuwanie bólu, kontrolują nastrój, nasze emocje i motywacje, wspomagają działanie hormonów i mechanizmów, które chronią nas w obliczu zewnętrznego zagrożenia naszego zdrowia. Przekonałam cię? W najbliższy weekend zrelaksuj się w promieniach słońca, zrób to, co chciałaś zrobić jeszcze przed końcem lata, pójdź na długi spacer, pojedź nad jezioro… Czerp szczęście z ostatnich ciepłych dni tego roku.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze