Komórki macierzyste mają głos
JADWIGA OLCZAK • dawno temuKomórki macierzyste mają zdolność do autonaprawy uszkodzonych tkanek, dlatego można upatrywać w nich źródła młodości. W jakim stopniu potencjał komórek macierzystych wykorzystuje współczesna dermatologia i kosmetologia w walce z upływającym czasem?
Pionierami badań funkcji komórek macierzystych są Brytyjczyk John B. Gurdon i Japończyk Shinya Yamanaka – tegoroczni laureaci Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii. W jakim stopniu potencjał komórek macierzystych wykorzystuje współczesna dermatologia i kosmetologia w walce z upływającym czasem?
Komórki macierzyste mają zdolność do autonaprawy uszkodzonych tkanek, dlatego można upatrywać w nich źródła młodości.
— Komórki macierzyste naturalnie występujące w ludzkim organizmie same stymulują procesy regeneracyjne. Z czasem jednak ten mechanizm zwalnia, a komórki nie nadążają z autonaprawą. Dlatego młoda skóra jest napięta i gładka, a z wiekiem — kiedy nasze komórki ulegają uszkodzeniu i tracą swoje właściwości – wiotczeje, pokrywa się zmarszczkami, starzeje się. Komórki macierzyste przywracają innym komórkom ich prawidłową funkcję. – wyjaśnia dr hab. Marek Cegielski, wieloletni badacz zagadnienia, odkrywca komórek macierzystych MIC-1.
Możliwości regeneracyjne komórek macierzystych przyczyniły się do wzrostu zainteresowania dermatologów poszukujących skutecznego środka na opóźnienie procesu starzenia się. Ogromnym zainteresowaniem zaczęły cieszyć się preparaty zawierające składniki aktywne na bazie naturalnych i syntetycznych komórek macierzystych.
— Roślinne komórki macierzyste, np. z jabłoni, winogron, alg działają przede wszystkim antyoksydacyjnie i tylko w pewnym stopniu przedłużają aktywność fibroblastów odpowiedzialnych za produkcję kolagenu i elastyny w skórze. Komórki MIC-1 chronią skórę przed wolnymi rodnikami, a co więcej — stymulują fibroblasty do naprawy uszkodzeń i produkcji dodatkowych, zupełnie nowych włókien kolagenu i elastyny. To oznacza odnowę na dużo bardziej zaawansowanym poziomie. – wyjaśnia dr Ilona Iżykowska z laboratorium Revitacell.
Coraz większą popularnością cieszą się zabiegi dermatologiczne z wykorzystaniem preparatów na bazie czynników wzrostu. Należą do nich naturalne, polegające na podaniu pacjentowi koktajlu przygotowanego w oparciu o jego własne osocze bogatopłytkowe oraz syntetyczne, np. wyprodukowane w laboratoriach peptydy biomimetyczne, które mają naśladować działanie naturalnych czynników wzrostu.
Medycyna estetyczna nie jest jedyną dziedziną, dla której ogromne znaczenie ma wykorzystanie potencjału czynników wzrostu z komórek macierzystych lub substancji naśladujących ich funkcje. Wciąż trwają badania na całym świecie nad wykorzystaniem komórek macierzystych do regeneracji całych narządów, układu kostnego czy chrzęstnego. Bez względu na specjalizację, wszyscy naukowcy są zgodni, że przyszłość medycyny regeneracyjnej tkwi w komórkach macierzystych.
Źródło: informacja prasowa Aleksandra Palus
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze