Atak epilepsji w ramach... artystycznego happeningu
BEATA RATUSZNIAK • dawno temuRita Marcalo, brytyjska artystka, zamierza wywołać u siebie atak epilepsji w ramach artystycznego happeningu. Użyje do tego świateł stroboskopu, zaniedbała również swoje leczenie i dietę. Show ma potrwać 24 godziny, jest częścią międzynarodowego projektu "Involuntary Dances" ("Mimowolne tańce"), w którego skład wchodzą badania, ćwiczenia ruchowe i… epilepsja.
Artystka dostała na swój pokaz dofinansowanie – 14 tysięcy funtów z funduszu państwa. Rita Marcalo od lat cierpi na padaczkę i jak sama mówi, na własnej skórze odczuła społeczną izolację. Przez lata musiała ukrywać przed ludźmi napady padaczki. Teraz chce to zmienić. Przestała brać leki, które hamowały ataki. Marcalo chce, by jej ataki były jak najbardziej widoczne. Do tego stopnia, że organizuje happening artystyczny z epilepsją w roli głównej.
W trakcie występu artystka zamierza prowokować napady choroby piciem alkoholu i wpatrywaniem się w światła stroboskopu. Przedstawienie potrwa całą dobę – w tym czasie wystąpią również inny artyści i DJ-e. Jednak widzowie zobaczą Marcalo dopiero wtedy, gdy pojawi się u niej napad, wtedy alarm przerwie imprezę, a reflektory zwrócą się na artystkę. Na sali zapewnione będą służby medyczne. Osoby niepełnoletnie nie będą mogły wejść na happening.
Performance odbędzie się 11 grudnia 2009.
Źródło: skiddle.com
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze