Kiełki uprawiane w domu – zdrowo i pożywnie
SABINA STODOLAK • dawno temuKiełki nasion rzodkiewki, fasoli mung, soczewicy czy soi, można nabyć w niektórych sklepach spożywczych. Ich krótki termin przydatności do spożycia (związany dodatkowo z faktem konieczności zadbania o ich transport) powoduje jednak, że nie zawsze uda nam się kupić je wtedy, kiedy mamy ochotę na pożywną sałatkę. A kiełki możemy przecież mieć też we własnym domu – zwłaszcza zimą, jest to doskonały sposób, by do naszego menu dodać nieco witamin i błonnika.
Aby wyhodować sobie kiełki, wystarczy słoiczek, gaza i gumka recepturka. Inna metoda mówi też o dwóch słoiczkach (większym i mniejszym), z których robimy „instalację” do uprawy kiełków.
Kiełki wymagają wstępnego namoczenia. Z reguły namacza się nasiona na 12 godzin. Wyjątkiem jest rzeżucha (6 godzin), rzodkiewka i siemię (4 godziny). Następnie odsączamy kiełki z wody i pozostawiamy w słoiczku, tak aby zachować swobodny dostęp powietrza. Musimy też pamiętać o tym, aby kiełki regularnie przepłukiwać wodą (dwa – trzy razy dziennie), aby zachowały wilgoć.
Najszybciej wykiełkują nam nasiona rzodkiewki, siemienia, jęczmienia- 2–3 dni wystarczą już by można było zacząć dodawać je do sałatki lub na kanapkę. Nieco dłużej (około 3 dni) kiełkuje ciecierzyca, soczewica, soja, słonecznik. Kiełki fasoli mung i lucerny potrzebują około 5 dni na zakiełkowanie, a wspaniała (i znienawidzona przez dzieci rzeżucha) kiełkuje ponad tydzień.
A kiedy będziecie już mieć gotowe kiełki, możecie wypróbować:
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze