Kwalifikacje i morale w gotowości
JEM'ENFOUS • dawno temuAutor przytacza wypowiedzi socjolog pracy zawarte w dÅ‚ugim na 12 pytaÅ„ wywiadzie (Rzeczpospolita Nr 45 z dnia 22 lutego 2001 r.). Jakie sÄ… spoÅ‚eczne implikacje bezrobocia strukturalnego, kiedy nastÄ™puje dekompozycja wiÄ™zi spoÅ‚ecznych i jak reaguje psychika czÅ‚owieka.

   W moim skromnym archiwum prasy, które jest niczym innymjak nieuporządkowanym zbiorem artykułów prasowych zapisanychna dysk komputera, natknąłem się na wywiad z profesor Wiesławą Kozek,socjologiem pracy z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.
   Tematem długiego na 12 pytań wywiadu (Rzeczpospolita Nr 45z dnia 22 lutego 2001 r.) są społeczne implikacje, dekompozycja więzispołecznych i epidemiczny lęk towarzyszący bezrobociu strukturalnemu.Poniżej myśli, które zasługują na wynotowanie i odświeżenie.
   Naczelnym problemem zwiÄ…zanych z bezrobociem jest zagadnieniekondycji psychicznej bezrobotnego. Badania jednoznacznie wykazujÄ…korelacjÄ™ miÄ™dzy dÅ‚ugimi okresami bez pracy a chorobami — zwÅ‚aszczaschorzeniami somatycznymi i nerwicowymi. Ocalić mogÄ… nawet krótkieokresy zatrudnienia, kiedy podtrzymywane sÄ… w gotowoÅ›ci kwalifikacjei morale pracownika. Jaka to nauka dla bezrobotnych? Trudno coÅ› na tozaradzić czy nagle przedsiÄ™wziąć.

   ArtykuÅ‚ dostarcza wiedzy na temat wpÅ‚ywu dÅ‚ugiego bezrobocia na dzieci, szczególnie w okresie formacyjnym, czyli w ostatnich latach szkoÅ‚y podstawowej, kiedy w dużej mierze rozstrzygajÄ… one, czym zajmÄ… siÄ™ w dorosÅ‚ym życiu, którÄ… Å›cieżkÄ… edukacji podążą."CzÅ‚owiek pracujÄ…cy jest dla dzieci bardzo dobrym przykÅ‚adem — wychodzi regularnie do pracy, odpowiednio siÄ™ ubiera, stara siÄ™ niespóźniać, dostaje pensjÄ™, a czasem nagrodÄ™, ma kolegów z pracy, czÄ™sto żonÄ™ też poznaÅ‚ wÅ‚aÅ›nie tam. Osoba pracujÄ…ca roztacza wokół siebie przyjemnÄ… aurÄ™ sukcesu, nawet jeÅ›li jest to sukces niewielki. Dziecko to czuje.".
   Wywiad z socjolog WiesÅ‚awÄ… Kozak jest niebanalny z jednego jeszcze powodu. PosÅ‚uguje siÄ™ ona bezpoÅ›rednim jÄ™zykiem, opisuje zjawiskobez ogródek, co zasÅ‚uguje na przytoczenie. "WiÄ™kszość bezrobotnych przez pierwszy miesiÄ…c odpoczywa. […] To taki szczęśliwy okres, niecotylko przysÅ‚oniÄ™ty lÄ™kiem o to, co bÄ™dzie. […] Zaczyna być coraz trudniej, bo wyczerpujÄ… siÄ™ fundusze. Kupno biletu autobusowego staje siÄ™problemem, wiÄ™c bezrobotni chodzÄ… na piechotÄ™". "NiszczÄ… siÄ™ buty,ubrania, nie ma poÅ›cieli, rÄ™czników, naczyÅ„. Potrzeby kulturalne zaspokaja tylko telewizja, nie kupuje siÄ™ gazet. Zakup podrÄ™cznikówdla dzieci i innego wyposażenia do szkoÅ‚y jest dla rodziny klÄ™skÄ…. Nie kupuje siÄ™ lekarstw i nie leczy zÄ™bów. Taki czÅ‚owiek może kupićco najwyżej podstawowe artykuÅ‚y żywnoÅ›ciowe."
   Autorka na koniec demitologizuje zdolność i skłonność mieszkańców krajów zachodnich do przekwalifikowania się. Powyższa prawda odpowiada jedynie realiom Stanów Zjednoczonych, gdzie faktycznie pękły bariery, zarówno mentalne, jak i ekonomiczne, usztywniające tzw. siłę roboczą.
   Zwrócę uwagę na jeszcze jedną rzecz. Artykuł pochodził z lutego 2001 r. (i mówił o 15% bezrobociu), co uświadamia mi, że kraj nasz doświadcza bolesnej traumy i paraliżu już ponad 1,5 roku.

   A kogo winić za powyższy stan? Czy istnieje krÄ…g decydentów, partia, loża, która swoimi decyzjami doprowadza spoÅ‚eczeÅ„stwa, również krajów zachodnich, do ruiny. Ja takiej nie widzÄ™. Mam wrażenie, że ludzie po raz pierwszy skonfrontowani z dorosÅ‚ym życiem u schyÅ‚ku XX i o Å›wicie XXI wieku winni przyswoić bolesnÄ… prawdÄ™ — Å›wiat i jego system gospodarczy wpadÅ‚ w głębokÄ… "koleinÄ™" i na nic zdadzÄ… siÄ™ paniczne próby znalezienia doraźnego antidotum. Dam sobie gÅ‚owÄ™ uciąć, że batalia z bezrobociem nie znajdzie szybkiego rozstrzygniÄ™cia.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze