Na kilkudniowe wyjazdy z mężem zwykle zabieram żele z linii męskich – to taki małżeński kompromis, bo zabieranie ze sobą dwóch różnych raczej mija się z celem. Żel Palmolive Active Fresh to pamiątka i „romans” ciągnący się już dłuższy czas po jednym z takich wypadów.
Przyznam, że oboje bardzo polubiliśmy żele z tej serii – niby zwyczajne, nie wyróżniające się niczym specjalnym, ale wyjątkowo sympatyczne. Elementem rozpoznawczym jest nietypowa butelka – taka „cegła” z klapką w kolorze stalowoszarym, prawie czarnym, mieszcząca standardowe 250 ml. Wersja Active Fresh została ozdobiona zieloną grafiką. Także sam żel ma krystalicznie morski, niebieskawo-zielony, bardzo intensywny kolor.
Zapach – bardzo świeży, co nie oznacza, że bardzo „męski”, raczej morski - ożywia ciało i umysł. I nawet dłuższą chwilę trzyma się na ciele. Żel bardzo ładnie się pieni, piana jest gęsta i puszysta, ale nie opiera się przy spłukiwaniu. Kosmetyk nie wysusza skóry, także nie nawilża, ale ją tonizuje, co jest bardzo pożądane zwłaszcza po treningu, czy jakimkolwiek wysiłku, gdy ciało jest spocone.
Ponadto trzy duże plusy należą mu się za skład: obecność morskich minerałów, pH 5,5 i brak SLS (unikanego przez wiele osób).
Polecam – niezależnie od płci warto go wypróbować.
Skład: aqua, sodium C12-13 pareth sulfate, cocamidopropyl, betaine, lauryl glucoside, parfum, DMDM hydrantoin, polyquaternium-7, tetrasodium EDTA, citric acid, sodium chloride, maris sal, benzyl salicylate, hexyl cinnamal, limonene, linalool, cl 47005, cl 42090.
Producent | Palmolive |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |