Regularnie używam serum do twarzy od ok. roku i znalazłam już taki produkt, który w pełni mi odpowiada, choć po drodze było pełno i tych niezłych i kompletnie mi nie odpowiadających. Dla mnie taki produkt musi przede wszystkim działać przeciwzmarszczkowo (działam prewencyjnie) ma nawilżać i ogólnie sprawiać, że cera będzie wyglądać na bardziej wypoczętą.
W tym produkcie zaciekawił mnie całkowicie naturalny skład, bo nie będę ukrywać, że zwracam na to uwagę i od razu wyobraziłam sobie jakie też wspaniałe rezultaty będzie dawać tak "napompowany" dobrocią specyfik, ale regularnie używanie 2 razy dziennie zweryfikowało mój wcześniejszy pogląd i obecnie nie uważa go za coś specjalnego. Ot, przeciętne serum, po którym niestety nie widzę żadnych rezultatów.
Opakowanie to plastikowa buteleczka 30ml z pompką typu airless i to dobry pomysł, bo raz, że higieniczny, a dwa, że pompka wydziela odpowiednią ilość produktu i nic się nie marnuje.
Konsystencja jest niezbyt gęsta, ale też trudno powiedzieć, aby była rzadka, jest taka pomiędzy. Natomiast zapach wcale nie jest jagodowy ( wielka szkoda!) tylko roślinny, czuć naturalne komponenty, a nie chemiczne dodatki, ale mnie osobiście za bardzo się nie podoba.
Stosuję dwa razy dziennie i nie mogę sobie wyobrazić nakładania go solo bez żadnego kremu, bo jego właściwości nawilżające są nawet dla mojej tłustej ( obecnie w czasie ciąży zmieniła się na normalną) cery za słabe i kosmetyk sam nie daje sobie z tym rady na tyle, abym była usatysfakcjonowana.
Po nałożeniu potrzebuję dosłownie chwilkę na wchłonięcie, a kiedy już to się stanie czuję, że twarz trochę mi się klei i jest jakby napięta. Dziwne uczucie, ale nie przeszkadza za bardzo, bo znika po krótkiej chwili i cera staje się delikatnie wygładzona. Ten efekt przypomina mi wygładzenie jakie dają bazy pod makijaż z tym, że tu nie ma się wrażenia oblepienia silikonami. Niestety na mojej twarzy nie spisuje się tak jakbym sobie tego życzyła.
Co prawda krzywdy też nie czyni, ale nie widzę żadnych nadzwyczajnych efektów. Nie ma rozświetlenia, odżywienia, cera nie wygląda lepiej niż przed kuracją . Wygląda po prostu tak samo, a od takiego kosmetyku jakim jest serum oczekujemy przecież więcej niż od kremu, ma działać intensywniej!
Być może coś zauważyłabym po użyciu więcej niż jednego opakowania z tym, że jednak nie będę na siłę tego sprawdzać. Są sera, które działają od razu i jest to widoczne i z tego też powodu nie będę aż tak bardzo polecać tego produktu, bo z łatwością można znaleźć w sklepach lepszy. Ten oprócz dobrego składu jest całkowicie nijaki.
Skład: Vaccinum Cyanococcus ( Blueberry) Juice, Water, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Glycerin, Avena Sativa ( Oat) Kernel Oil, Alcohol, Xanthan Gum, Lecithin, Simmondsia Chinensis ( Jojoba) Seed Oil, Oryza Sativa ( Rice) Bran Extract, Phenethyl Alcohol, Glyceryl Caprylate, Fragrance, Ribes Nigrum ( Blackcurrant) Seed Oil, Onopordum Acanthium ( Cotton Thistle) Flower / Leaf Steam Extract, Pyrus Malus ( Apple) Fruit Extract
Producent | Yes to |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Sera, ampułki |
Przybliżona cena | 119.00 PLN |