Po poprzednim żelu do mycia twarzy, który miał matować, a wysuszył mi skórę na wiór, postanowiłam jakoś ją ratować. Nie bez znaczenia był również fakt, że rozszerzone naczynka zaczęły dawać mi się coraz bardziej we znaki. Niestety, w drogerii nie było żadnego żelu dla cery naczynkowej, a ja spieszyłam się. Wrzuciłam więc do koszyka ten produkt.
Opakowanie żelu jest wygodne i poręczne, ma 150 ml. Utrzymane jest w tonacji biało-różowej, co mnie trochę zmyliło - zwykle w tych kolorach występują serie do cer naczynkowych. Na tubce - chaos. Producent upchnął na frontowej "ściance" tubki chyba wszystkie informacje, jakie tylko mógł. Trudno mi było nawet wyłowić wśród tego gąszczu właściwą nazwę produktu - tylko wersja angielska była w miarę krótka i jasna.
Żel jest w zasadzie bezzapachowy, przezroczysty. Wielki minus za konsystencję - jest strasznie rzadka! Jest to najrzadszy żel, jaki do tej pory miałam. Przed zakupem produktu lubię otworzyć klapkę i powąchać, sprawdzić konsystencję. Tu nie miałam takiej możliwości, góra tubki była zafoliowana. Jak się wydaje, nie tylko ze względów higienicznych. Z otwartej i trzymanej do góry nogami tubki wylałoby się pół zawartości. Nie muszę chyba dodawać, że przez to żel jest strasznie nieekonomiczny. Chcąc nie chcąc, podczas otwierania wydobywa się na rękę taka ilość, która w przypadku innego produktu wystarczyłaby minimum na cztery mycia. Nadmiar żelu gromadzi się u wylotu tubki, a skrzepnięty tworzy nieestetyczną, galaretowata otoczkę.
Kolejny minus - w ogóle się nie pieni. Producent zaleca, by niewielką ilość żelu nanieść na zwilżone dłonie i myć nim twarz, wykonując okrężne ruchy. Jest pewien problem, ponieważ po zetknięciu się z wodą i mokrymi dłońmi, w ogóle nie czuję, że mam coś na dłoniach i twarzy. Zupełnie, jakbym rozprowadzała po buzi samą wodę. Piany nie ma, a żel jest tak rzadki, że spływa. Nie ma czym masować. Próbuję więc inaczej, żel nakładam suchymi dłońmi na suchą skórę. Przynajmniej wiem, że nie spłynął.
Nie lubię kosmetyków do demakijażu. Dla mnie dobry żel do mycia twarzy to taki, który zmyje również makijaż. Producent zapewnia, że ten usuwa go z twarzy i oczu, jednak są to raczej pobożne życzenia niż prawda. Część podkładu zostaje na ręczniku.
Żel, według szumnych zapewnień, ma być "ratunkiem dla skóry wrażliwej, atopowej, podrażnionej, bardzo suchej, zaczerwienionej". Zgadzam się z tym, że nie wysusza i nie powoduje ściągnięcia skóry (ma neutralne pH). Po jego zastosowaniu jest miękka i niepodrażniona. Nie zauważyłam szybszej regeneracji mikrouszkodzeń. O reszcie trudno mówić, bo zawsze po myciu stosuję kremy.
Podsumowując, produkt nie spełnia moich kryteriów (konsystencja, pienienie się, gruntowne oczyszczenie skóry, wydajność), więc nie kupię go więcej. Być może zadowolone będą z niego osoby, które rzadko się malują i mają bardzo delikatną skórę.
Producent | Dax Cosmetics |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Żele i pianki do mycia |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |