Kosmetyki Schwarzkopf, także te z linii Schauma, rozczarowywały mnie i zachwycały, zatem spodziewać się mogę po nich wszystkiego. Seria odbudowująca Q10 należy zdecydowanie do tych drugich – jest bardzo udana, ale myślę, że zadowolone z niej będą przede wszystkim posiadaczki włosów suchych, zniszczonych i wymagających nieco intensywniejszej pielęgnacji.
Szampon należy do tych gęstych, jest wręcz kremowy o biało-perłowym kolorze i ciężkim, ale przyjemnych orzechowym zapachu. Pieni się nienajlepiej, ale nie ma problemów z dokładnym umyciem włosów i wypłukaniem z nich piany. Wygładzenie ich struktury czuć pod palcami, gdy są jeszcze mokre. Przy włosach normalnych można pokusić się nawet o rezygnację z odżywki, z kolei przy przetłuszczających się – dodatkowa odżywka to może być już za wiele. Po wysuszeniu włosy są „ciężkie”, ale miękkie, nie puszą się i rewelacyjnie współpracują podczas układania czy prostowania. W moim przypadku, z dodatkową odżywką czy bez, nie wykazują tendencji do szybszego przetłuszczania się.
Złota butelka w kształcie łezki z wygodną klapką mieści 250 ml szamponu.
Polecam!
Skład: aqua, dodium laureth sulfate, disodium cocamphodiacetate, sodium chloride, peg-7 glyceryl cocoate, glycol distearate, citric acid, laureth-2, sodium benzoate, laureth-4, polyquaternium-10, parfum, salicylic acid, cocamidopropyl betaine, niacinamide, panthenol, hydrogenated castor oil, glyceri, linalool, ubiquinone
Producent | Schwarzkopf |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: do włosów suchych i zniszczonych |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |