W swojej kosmetyczce mam mnóstwo mineralnych cieni do powiek, a że zjawisko takie jak kredka mineralna nie występowało w ofercie znanych mi marek mineralnych, z wielkim zainteresowaniem i radością podeszłam do propozycji brytyjskiej Lily Lolo. Według producenta "naturalne kredki do powiek są miękkie i łatwo się rozcierają, dzięki czemu są idealne do uzyskania tzw. efektu Smoky Eyes."
Kredka występuje w 4 odcieniach: black, brown, khaki, blue. Zabrakło mi tutaj odcienia śliwkowego, fioletowego, ale i tak byłam bardzo usatysfakcjonowana, bo kolor khaki (chociaż mam zielone oczy) jest moim ulubionym w makijażu.
Producent dodatkowo opisuje kolory i podaje wskazówki, jak wiązać odcienie z kolorami oczu. Według tego: "zielona kredka do powiek w głębokim odcieniu khaki, świetnie pasuje do każdego koloru oczu". Faktycznie, kolor kredki to prawdziwe khaki, czyli taka zgniła zieleń z nutami żółci.
Estetykę białej, elegancko wyglądającej kredki ze srebrną zatyczką, oceniam bardzo wysoko. Dla mnie kredka jest idealnie miękka, a rysik nie jest szeroki, mogę narysować kreskę na dolnej powiece, bez obawy, że za chwilę będę miała efekt cienia po oczami. Z drugiej strony rewelacyjnie się rozciera osobną gąbeczką na górnej powiece. Co do trwałości to jest, to kredka średnio trwała. Nie znika w ciągu kilku godzin, ale też nie wytrzymuje całego dnia - w końcu nie jest to kredka wodoodporna. Trzeba wziąć też poprawkę na to, że mam bardzo tłuste powieki i każda, nawet najbardziej wodoodporna kredka wymaga u mnie przyprószenia cieniem lub pudrem sypkim, celem utrwalenia.
A teraz to, czego nie lubię w kredkach, czyli ich łamania. Ta kredka nie łamie się podczas temperowania, chociaż zawsze bezpieczniej schłodzić kosmetyk przed ostrzeniem. Drewno nie kruszy się, nic nie odpryskuję, a zwracam na to zawsze baczną uwagę, bo miałam kiedyś bardzo nieprzyjemne malowanie oka słabą kredką, które skończyło się wizytą u okulisty.
Reasumując, to bardzo dobra kredka. Ma naturalny skład, a to już dla mnie wiele, tylko jeszcze gdyby miała więcej odcieni - za to odejmę gwiazdkę.
Serdecznie polecam wypróbowanie kosmetyków tej marki.
Skład kredki w odcieniu khaki: Hydrogenated Palm Kernel Glycerides, Myristyl Myristate, Mica, Jojoba Esters, Kaolin, Rhus Succedanea Fruit Cera, Hydrogenated Palm Glycerides, Cera Alba, Simmondisia Chinensis Seed Oil, Butyrospermum Parkii, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, CI 77492, CI 77499, CI 77491