Ten niepozorny kosmetyk przeleżał u mnie jakiś czas w szufladzie. Olejki nakładane na włosy kojarzą mi się z wieloma uciążliwościami, być może dlatego tak szybko o nim zapomniałam. Tymczasem okazało się, że to najniezwyklejszy preparat do włosów, jakiego używałam!
Olejki do włosów, dla najlepszego działania, przed aplikacją należy rozgrzać. Ten rozgrzewa się sam! Wystarczy wylać go na dłoń i lekko rozetrzeć, a preparat stanie się gorący. Wtedy wystarczy go nanieść na wilgotne, umyte włosy i po minucie spłukać. Nie trzeba bawić się z kubeczkami z wrzącą wodą, czy tarciem aż do utraty czucia w dłoniach, bo ciepło, które się pojawia to nie tylko wrażenie, czy sugestia!
Co ciekawe, kosmetyk wcale nie jest tłusty. Nie ma też najmniejszych problemów z jego spłukiwaniem. Choć zawiera olejki ze słodkich migdałów i kokosowy, to jednak dominuje migdałowa nuta zapachowa. Woń jest delikatna i nie pozostaje na włosach.
Efekty działania są rewelacyjne, niestety krótkotrwałe – utrzymują się tylko do kolejnego mycia. Po wysuszeniu włosy są cudnie błyszczące, miękkie, sypkie i świetnie się układają – absolutnie bez przeciążenia, czy szybszego przetłuszczania. Przy mojej krótkiej, „sztywnej” fryzurze to wprost marzenie.
Kiepskie jest tylko opakowanie – saszetkę (10 ml) bardzo trudno otworzyć nawet suchymi dłońmi, mokrymi jest to niewykonalne! Poza tym ilość – 10 ml przy krótkich włosach to trochę za dużo na raz, a za mało na dwa. Mam nadzieję więc, że kiedyś pojawi się wersja w butelce.
Rewelacyjna rzecz, którą ma się ochotę używać przy każdym myciu włosów. Polecam!
Skład: peg-8, propylene glycol, alcohol denat., glycerin, cetrimonium chloride, polyquaternium 70 (and) dipropylene glycol, peg-12 dimethicone, peg-40 hydrogenated castor oil, parfum, prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil, cocos nucifera (coconut) oil, hexyl cinnamal
Producent | Marion |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Olejki |
Przybliżona cena | 2.00 PLN |