Ja sama jeszcze pamietam, że kiedy byłam mała moja mama smarowała swoje zmęczone myciem naczyń, praniem pieluch mojego młodszego brata i czyszczeniem podłóg - dłonie, zawsze ją pytałam - mamusiu, a czy to musi być takie tłuste? Przecież nawet mnie nie pogłaszczesz teraz po główce... a jak podrosnę, to też będę musiała takim czymś smarować rączki?...
Minęło zatem kilkanaście lat, podrosłam, i wiem, że nie koniecznie należy w ręce wcierać tłuste i niemiłe w zapachu mazidła, żeby dłonie nawilżyć, zregenerować naskórek i usunąć przebarwienia. Mimo że moje dłonie nie potrzebują tak intensywnej pielęgnacji jak dłonie każdej mamy na pełnym etacie - lubię od czasu od czasu wetrzeć ten cudownie pachnący ogórkami kremik. Ma dość ładne opakowanie (choć nie łudźmy się - poczekamy sobie zanim Ziaja zaskoczy nas czymś nowym pod tym względem), konsystecja wspaniała i dobrze sie wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu na dłoniach i nie brudzi ubrań. Jednym słowem - gdyby moja mama miała do dyspozycji ten krem kilkanaście lat temu - na pewno jej dłonie nie wyglądałyby na tak zniszczone. Polecam każdemu, nie ma w nim żadnych substacji odpowiedzialnych za wygładzanie zmarszczek, więc jest odpowiedni dla młodej i nieco starszej skóry. Poza tym cena jest tak niska, że z powodzeniem można używać kremu trzy razy dziennie bez uszczerbku na funduszach domowych.
Producent | Ziaja |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Dłonie i paznokcie |
Przybliżona cena | 3.00 PLN |