Ostatnio słuch o tej firmie prawie całkiem zaginął. Bardzo trudno znaleźć jakiekolwiek informacje prasowe na jej temat, mam przeczucie że wróży to najgorsze, a niestety byłaby to niepowetowana strata dla wielu miłośników kosmetyków Astora. Gdyby firmy na rynku zabrakło, chyba najbardziej tęskniłabym właśnie za jej cieniami. Zdania co do ich jakości są podzielone, jednak ja uważam że jest to bardzo dobry kosmetyk i już mówię dlaczego.
Cienie są pojedyncze, zamknięte w małych, okrągłych pudełeczkach z przezroczystą szybką. Pierwsze skojarzenie jakie mi się nasuwa, to stateczek ufo. Niestety nie ma w nich miejsca na aplikator, ale cień można też nakładać palcem, choć to bardzo niepraktyczne. Konsystencja jest bardzo drobnopyłkowa, co sprzyja ich trwałości. Przy niezmatowionej pudrem powiece, mogą się zbierać w załamkach powiek, lecz dzieje się tak dopiero po kilku godzinach, co jest bardzo dobrym wynikiem w porównaniu z cieniami innych firm. Przy dobrze przygotowanej powiece wytrzymują od świtu do zmierzchu!
Kolorów jest do wyboru bardzo wiele, od słodkich pasteli do głębokich naturalnych brązów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ich nasycenie można dowolnie stopniować poprzez nakładanie różnej ilości warstw cienia na powiekę – w taki sposób można osiągnąć efekt jak przy użyciu cienia potrójnego. Troszkę wysoka cena, ale cień jest tak wydajny, że sprawia wrażenie, iż starczy nam na całe życie.
Gorąco polecam!
Producent | Astor |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Cienie w kamieniu |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |