Facefinity

Podkład ten kupiłam głównie ze względu na jeden z jego bajecznych odcieni - odcień kości słoniowej. I z tego też powodu wszystkim kobietkom, które szczycą się naprawdę jasnym kolorytem szczerze go polecam!

O samym zaś podkładzie, a raczej jego zaletach można by pisać elaboraty!
Przede wszystkim, zgodnie z obietnicą producenta- jest niezwykle trwały i "odporny na przytulanie"! Dzięki specjalnemu systemowi Permawear raz nałożony pozostaje na twarzy cały dzień, usunąć go możesz tylko Ty i to najlepiej uzbrojona w wacik z dobrym mleczkiem. Co ważne- nie pozostawia także smug na ubraniach. Dodatkowo bardzo lekka konsystencja sprawia, że podkładowi nie straszne wysokie temperatury- nawet podczas bardzo upalnych dni nie spływa z twarzy.

Absolutnie za to nie zgadzam się ze słowami producenta, który twierdzi, że kosmetyk ten jest kosmetykiem nawilżający. Ośmielę się stwierdzić, że wprost przeciwnie- przeznaczony jest raczej dla tłustej cery- doskonale bowiem ją matuje. Natomiast skórę suchą i wrażliwą dodatkowo jeszcze wysusza, podkreślając przy tym każdą najdrobniejszą nawet "spierzchniętą skórkę".

I choć pozostawia twarz ładnie rozświetloną, kryjąc jednocześnie wszelkie drobne niedoskonałości i przebarwienia, ja raczej wierna mu nie pozostanę.
Ale z całą pewnością mogę go polecić tym z Was, które od podkładu poza trwałością, dobrym kryciem i naturalnym wyglądem oczekują także zmatowienia skóry twarzy.