Nigdy nie uważałam, że mam cellulit czy coś w rodzaju tych okropności, które mogą pojawić się na udach. No, ale obżeranie się w zimie odniosło swoje efekty. Postanowiłam kupić coś dobrego i niedrogiego na moje uda, które pokryła cieniutka warstwa pomarańczowej skórki. Akurat w Rossmannie była promocja na tenże balsam, więc skuszona reklamą kupiłam go i używałam dokładnie przez trzy tygodnie.
Balsam ma przyjemny, lekko kwiatowy zapach nie pozostawia tłustego filmu na skórze i dobrze się wchłania konsystencji i wydajności nie mam nic do zarzucenia.
Na efekty aż tak długo nie trzeba było czekać. Już po tygodniu sumiennego stosowania moje uda stały się gładsze a pomarańczowa skórka zaczęła znikać (muszę zaznaczyć, że przez ten okres co dzień chodziłam na basen). No i kuracja zakończyła się sukcesem moje nóżki są piękne gładkie i bez tych niedoskonałości.
Producent tak zachwala ten balsam: Zawiera unikalne połączenie substancji aktywnych „Contur Shape”, które wspomagają spalanie tkanki tłuszczowej, ujędrniają i wygładzają skórę. Zapobiegają gromadzeniu się zbędnej tkanki szczególnie w okolicach ud, bioder, brzucha, ramion. Kompleks trzech roślin: dziki bez czarny, werbena pospolita oraz jambłusznik goździkowaty ma działanie wspomagające drenaż limfatyczny oraz eliminujące zatrzymywanie wody na poziomie tkanek. Posiada silne działanie przeciwzapalne oraz przeciwobrzękowe. Wyciąg z guarany uelastycznia, stymuluje mikrokrążenie, dzięki czemu skóra staje się odżywiona, zdolna do szybkiej regeneracji, napięta i elastyczna, następuje przyspieszenie procesu lipolizy, czyli spalania tłuszczu.
Ja się z tym zgadzam. W sumie mi pomógł, ale podkreślam, że chodziłam codziennie na basen i nie miałam aż takiego problemu z wyglądem ud.
Gorąco polecam!!!
Producent | Soraya |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |