Mała, prosta buteleczka z opalizującą zakrętką zawiera 6 ml lakieru. Tylko dlatego, że znam angielski domyśliłam się, że chodzi o podkład wyrównujący płytkę paznokciową - nie ma na nim żadnych napisów po polsku. Niedobrze! Minus.
Spodobał mi się kolor - róż maleńkich morskich muszelek delikatnie opalizujący na błękitno. Lubię naturalne paznokcie przy ekstrawaganckich dodatkach (i ekstrawaganckie paznokcie przy spokojnym ubiorze), ale nie zawsze chce mi się bawić z francuskim manicure, a przezroczysty wygląda nieco nienaturalnie. Ten był naprawdę ładny. Plus.
Spodziewałam się fajnego koloru i tyle, dlatego pokiwałam głową nad zbyt cienkim pędzelkiem - trudno, to tania „rossmannowa” marka. Ale pędzelek nakłada lakier doskonale. Plus!
Zapach - lakierowy, ale naprawdę łagodny. Nie śmierdzi tak jak potrafią śmierdzieć niektóre lakiery. Plus.
Lakier wysycha momentalnie i - uwaga, paznokcie są po nim twardsze. Nałożyłam 3 warstwy i po kilku (2 - 3) minutach mogłam wyjść z psami na spacer. Lakier nawet nie drgnął. Plus!
Mam miękkie paznokcie i wszelkie niedostatki lakierów wychodzą na nich natychmiast - odpryskiwanie, załamywanie, ścieranie. Ten, z racji delikatnego koloru, nie „informuje” mnie, że należy go już odświeżyć, ale nie pęka, nie złazi płatami, nie odpryskuje, nie kruszy się, tylko siedzi na paznokciu i delikatnie połyskuje. Duży plus.
Butelka, choć maleńka, ma mieszadełko, więc ryzyko, że używając niewymieszanego lakieru skrócimy jego życie jest mniejsze. Plus!
6 plusów, 1 minus: elegancki, wygodny, dobrze pomyślany produkt.
Producent | Rival de Loop |
---|---|
Kategoria | Dłonie |
Rodzaj | Lakiery |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |