Zadbane, zdrowe i lśniące włosy to marzenie niejednej z nas. Jednocześnie wiele zabiegów fryzjerskich powoduje ich osłabienie, zniszczenie, wysuszenie. Rynek kosmetyczny jednak oferuje nam tak wielką gamę produktów ochronnych, regenerujących, nawilżających, etc. - każda z nas może wśród nich znaleźć coś, co zaspokoi bieżące potrzeby włosów. Mimo że już dość dawno nie koloryzowałam włosów, cały czas (póki zupełnie nie pozbędę się farbowanej ich części) dużą uwagę przykładam do ochrony i regeneracji – w szczególności końcówek, które są narażone na zniszczenia mechaniczne (np. obcieranie się ich o odzież), czy działanie szkodliwych warunków zewnętrznych, także centralne ogrzewanie.
„Chwilę” temu w moje ręce trafił Radical - koncentrat intensywnie regenerujący włosy. Jest to kosmetyk w formie kapsułek (opakowanie zawiera ich 21, każda zawiera 0,30 mg specyfiku). Każda z nich zawiera wiele składników aktywnych (Bio Plantacea – bioregenerator wzrostu komórek, ekstrakty z ogórecznika, z marchwi, witaminę A, B2, retinol, flawonidy, tokoferole), które wnikają głęboko w każdy włos, odbudowują, naprawiają uszkodzenia i intensywnie odżywiają. Producent zapewnia o wzmacniającym i regenerującym działaniu produktu, dzięki któremu ponadto zwiększa się grubość włosów i ich wytrzymałość na uszkodzenia, zapobiega rozdwajaniu się końcówek oraz zamyka i wygładza łuski włosów. Tyle Producent. Czy się z nim zgadzam?
Przede wszystkim używanie tego kosmetyku nie należy do szczególnych przyjemności – przez jego nieprzyjemny zapach czułam się, jakbym smarowała głowę tranem. Co gorsze, woń ta dość długo mi towarzyszyła. Druga wada to to, że włosy stają się strąkowate i znacznie szybciej (wręcz w błyskawicznym tempie) się przetłuszczają. Do tego stopnia, że porządne umycie głowy stanowi poważny problem.
Koncentrat nakładałam na suche włosy, pozostawiałam na godzinę, dwie, po czym spłukiwałam specyfik i myłam głowę. Co prawda pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne - mięciutkie, gładkie włosy, bardzo duża łatwość rozczesywania. Jednak wady (jak wyżej) skutecznie odstraszają mnie od użytkowania tego „cudeńka”.
Nie potępiam do cna tego produktu. Stosuję go raz na jakiś czas (średnio raz na dwa tygodnie), ot, tak prewencyjnie. Może dla zdrowych końcówek włosów (a co za tym idzie, dla ogólnej urody fryzury) warto czasem się pomęczyć. Nie wiem, czy to zasługa tego koncentratu, jednak w rubryce (hipotetycznej ankiety) „zniszczone końcówki” mogę bez cienia przesady napisać: „brak”. Osoby z bardzo zniszczonymi włosami może bardziej odczują dobroczynny wpływ produktu.
Dziwny to specyfik... i ciężki do oceny. Myślę, że najsprawiedliwsza (w moim odczuciu) będzie znajdowała się gdzieś pomiędzy „słabym produktem”, a przeciętniakiem…
Koncentrat znajdziecie w aptekach i sklepach zielarskich.
Producent | Farmona |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Sera, ampułki do włosów |
Przybliżona cena | 25.00 PLN |