Piwo proszę...
... , gdy kupowałam piwo, powoli zaczął przechodzić w rozgoryczenie - niemal na każdym kroku sprzedawca patrzył na mnie podejrzliwie, przenosił parokrotnie wzrok z puszki lub butelki na mnie i z powrotem ... a nie po papierosy i piwo lub coś ...