Mężczyźni zuchwale o damskiej bieliźnie
BARBARA MARCYSIAK • dawno temuDamska bielizna rozbudza wyobraźnię mężczyzn. Nie zawsze jednak to, co podoba się paniom, wydaje się atrakcyjne ich partnerom. Czym kierować się podczas zakupów, aby trafić w męskie gusta?
Ponieważ mężczyźni są wzrokowcami, przywiązują ogromną wagę do wyglądu, a kobieca bielizna ma dla nich ogromne znaczenie.
— Często do naszego salonu przychodzi para, która na wstępie oświadcza, że wspólnie przyszła kupić seksowną bieliznę. Przyznam, że bardzo często to, co podoba się kobiecie, nie przypada do gustu mężczyźnie i odwrotnie. Sporną kwestią są głównie doły kompletów bieliźniarskich. Kobiety chętniej kupują wygodne, bawełniane majtki, często o kształcie bokserek, mężczyźni natomiast widzą kobiety w koronkowych i satynowych stringach czy figach. – mówi brafitterka Magdalena Kasprzyńska.
Największy błąd popełniają kobiety będące w długoletnich związkach, które przestają dbać o wygląd i nie przywiązują wagi do kupowanej bielizny. Tymczasem sekowana bielizna nawet po wielu latach bycia razem może skutecznie podnieść temperaturę.
— Moja Anka po 4 latach zaczęła nosić bokserki i takie zwyczajne bawełniane biustonosze. Kojarzyło mi się to trochę z bielizną mojej mamy i kompletnie odbierało ochotę na seks. Dopiero jak wziąłem sprawy w swoje ręce i kupiłem jej seksowne komplety, Anka na stałe porzuciła tzw. „pantalony babci” . Po jakimś czasie nawet przyznała mi, że w nowej bieliźnie czuje się atrakcyjniej i bardziej kobieco. — opowiada Michał.
Bielizna powinna rozbudzać zmysły mężczyzn i czynić kobietę atrakcyjniejszą i bardziej ponętną, dlatego nie tylko źle dopasowane, ale też rozciągnięte figi czy biustonosze, choćby ulubione powinny zostać wyrzucone.
— Bielizna, której nie lubię u dziewczyn, to za luźne figi, rozciągnięty i źle dopasowany biustonosz, z którego piersi „wypadają” lub za duży, w którym robi się przestrzeń między kobiecą piersią a miseczką. Uwielbiam za to stringi, które podkreślają damskie pośladki, kabaretki i przeźroczyste biustonosze. A pas do pończoch i pończochy to spełnienie moich marzeń – wylicza 28-letni Jarek, który pracuje w dużej firmie jako sales manager.
Często brzydka bielizna odbiera mężczyźnie ochotę na seks, a kobietom dodaje lat. Dla panów liczy się nie tylko kształt, ale też materiał i kolor damskich fatałaszków.
Najbardziej pobudza panów barwa czerwona, dlatego najchętniej widzieliby swoje partnerki w takiej właśnie bieliźnie.
— Najbardziej lubię czerwień, bo kojarzy mi się z silną i pewną siebie kobietą. Jaskrawym kolorom np. żółty i zielony, mówię kategoryczne „nie”. Kojarzą mi się z nastolatkami a nie dojrzałymi kobietami. – mówi 34-letni Rafał.
Podobnie uważa większość panów, na których kolor czerwony działa niczym afrodyzjak. Potwierdzeniem tego są badania przeprowadzone przez amerykańskich psychologów: Andrew Elliot i Daniela Niesta. Wynika z nich, że kobiety ubrane na czerwono oceniane są jako najatrakcyjniejsze i najseksowniejsze.
— Panowie wolą widzieć swoje kobiety w czerwieni i czerni. Mężczyźni, którzy wchodzą do naszego salonu z zamiarem kupienia kobiecie prezentu w postaci bielizny, od razu lokalizują półkę z bielizną czerwoną i czarną, i ostatecznie właśnie taką kupują. - mówi Magdalena Kasprzyńska z Dalii.
Bez względu na to, czy kupujemy bieliznę dla siebie czy dla spełnienia pragnień partnera, warto wybrać taką, w której wyglądamy zmysłowo i atrakcyjnie.
Źródło: informacja prasowa Paulina Świder
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze