Główną bohaterką książki jest Katarzyna Matczak – ambitna, poukładana maturzystka. Poznajemy ją w chwili, kiedy przeprowadza się do nowego, pięknego domu na przedmieściach, w którym mieszka nowa narzeczona jej ojca (matka Kasi zmarła, gdy dziewczyna miała trzy lata). Kasia nie może się z tym pogodzić, bo jest w klasie maturalnej, ma swoich znajomych i nie chce na nowo zdobywać szkolnego terytorium. Ale ojciec stawia ją przed faktem dokonanym. Na dodatek Kasia musi zmierzyć się z córką narzeczonej – dziewczyną totalnie od niej różną (Gosia to atrakcyjna blondynka o kobiecych kształtach, świadoma uroku, jaki wywiera na mężczyzn). Z taką osobą na pewno trzeba będzie rywalizować. Pech, a może przeznaczenie sprawia, że Kasia zakochuje się w Krzysztofie, chłopaku Gosi, i jest to uczucie odwzajemnione. Wszystko komplikuje się, kiedy Małgorzata, po rozstaniu z chłopakiem, wiąże się z jego bratem, dilerem narkotykowym. Sytuacja zrobi się naprawdę niebezpieczna, kiedy Kasia wpada w oku jednemu z brutalnych chłopaków, współpracujących z mafią. Czy dziewczyny poradzą sobie z problemami? Czy otrzymają wsparcie rodziny? A może pomogą im ich rówieśnicy?
Zakręty losu czyta się dobrze z kilku powodów: przede wszystkim jest to powieść napisana komunikatywnym językiem; sprawnie, dynamicznie, bez zbędnych fragmentów. Agnieszce Lingas – Łoniewskiej udało się także oddać klimat świata typowej nastolatki, w którym dzieje się naprawdę dużo, bo konieczność pogodzenia nauki, ciągłego imprezowania i dbałości o wygląd zajmuje naprawdę dużo czasu, a jeśli dodamy do tego fakt, że życie młodego człowieka to nieustanna walka z rówieśnikami o popularność i oryginalność, świat typowego nastolatka przypominać będzie horror albo filmy kryminalne. I tak też się dzieje w Zakrętach losu.
Może fabuła tej książki nie przypomina opowieści, znanych nam z amerykańskich dzienników telewizyjnych, ale dzień po dniu sytuacja w Polsce zaczyna przypominać to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Dostęp do narkotyków, dopalaczy, papierosów i alkoholu, mimo barier i restrykcji obowiązujących sprzedawców, jest wciąż banalnie prosty. Dlatego zawsze w dniu zakończenia roku szkolnego po miejskich parkach snują się setki pijanych nastolatków, a rodzice i policja nie potrafią sobie z tym poradzić.
Oto konsekwencje bezmyślnego pędu za dorosłością. Na pewno warto temu zjawisku poświęcić niejedno badanie socjologiczne i niejedną powieść. Lingas – Łoniewska wykorzystała swój zmysł obserwacji. Może dzięki niemu, po lekturze książki, niejedna nastolatka i rodzic opamiętają się i podejmą właściwe decyzje. Nie powinniśmy ignorować siły literatury.