"Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie", Herta Müller
MAGDA GŁAZ • dawno temu„Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie” to bolesna kronika oddalania się, opis próby ucieczki z totalitarnego więzienia, palenia za sobą mostów, a także przekraczania mentalnych granic. To powieść złożona z zatrzymanych chwil. Historia ludzi, których marzenia popychają do działania. Mówi o bezsilności, ale i o psychicznej sile; trwaniu i dążeniu do celu. To opowieść delikatna, subtelna, ale i przemawiająca bardzo silnie do czytelnika.
Herta Müller nie pisze książek z tradycyjnie rozumianą fabułą, ze wstępem, rozwinięciem, zakończeniem, nie ma w nich rozbudowanej, wartkiej akcji. W powieściach Müller liczy się nie fabuła, nie postać, ale słowo. Surowe krótkie zdania, onomatopeiczne sformułowania, dbałość o formę — to wszystko składa się na siłę jej powieści. Wyrażenia tworzone przez Müller jeszcze długo po skończeniu lektury kołaczą się w głowie. Plastyczność opisu pozwala wyobrazić sobie wykreowaną przez autorkę rzeczywistość: „Przy piecu kaflowym wisi czas. Południe jest większe od wsi. Słońce rozpala swój czas”. Poetyckie obrazy rozwijają wrażliwość, oddziałują na zmysły. Zdania złożone z zatrzymanych światów są niczym koraliki pieczołowicie nawijanie na nitkę.
Müller sprawia, że czytelnik zaczyna odbierać jej powieści wszystkimi zmysłami. Oddycha tym samym powietrzem co bohaterowie, czuje te same zapachy, paraliżuje go taki sam strach… Autorka wciąga czytelnika w tworzoną przez siebie rzeczywistość – brudną, pełną trwogi i bezsilności, do epoki komunistycznej dyktatury w Rumunii, która jest z gruntu niemoralna. Podwładni reżimu są nieporadni jak bażant z rumuńskiego przysłowia – nie potrafią wzbić się w powietrze.
Można pokusić się o stwierdzenie, że Herta Müller pisze ciągle tę samą powieść, na jeden temat, który staje się jej obsesją – opisuje Rumunię czasów dyktatury Ceausescu. Autorka urodziła się w rumuńskim Banacie i tam spędziła dzieciństwo i młodość. Prześladowana przez władzę za literackie publikacje, ucieka do Niemiec. Dopiero na emigracji zyskuje uznanie jako pisarka.
„Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie” podobnie jak inne powieści Müller zawiera wiele wątków autobiograficznych. To opowieść o ludziach z maleńkiej rumuńskiej wsi, którzy marzą o innym życiu, o emigracji, wolności, życiu bez strachu. Pragną poczucia bliskości, ale boją się go. Upragniony wyjazd z kraju wydaje się nieosiągalny. Nie mogą zapomnieć o wojennej przeszłości, kiedy panował głód i musieli pracować w sowieckich obozach. Minione lata powracają do nich w koszmarach sennych. Przyszłość zaś to jedna wielka niewiadoma, a teraźniejszość jest nie do zniesienia. Bohaterowie Herty Müller zostali zmuszeni przez historię do życia w świecie, który jest pułapką, przeraża ich i przed którym chcieliby uciec. Tylko marzenia są bezpieczne. Decyzja o wyjeździe jest szansą, aby zmienić swój los, ale i przepędzić koszmary.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze