Grzybicę wywołują grzyby dermatofityczne lub drożdżakowate. Żyją one w zakamarkach między płytkami na basenie lub publicznych prysznicach, a nawet w nieczyszczonych wykładzinach i dywanach. Lubią wysoką temperaturę i wilgoć, lato jest więc wymarzoną porą dla ich rozwoju, to dlatego teraz najłatwiej o zakażenie. Ta choroba przenosi się z człowieka na człowieka, najczęściej do zainfekowania dochodzi podczas korzystania z przedmiotów chorej osoby. Może dotyczyć praktycznie wszystkich narządów, najczęściej jednak atakuje skórę i paznokcie.
Według statystyk na grzybicę chorują głównie ludzie młodzi, w wieku 20–30 lat oraz starsi – 50–60 lat, częściej mężczyźni, niż kobiety. Młodzi korzystają z basenów, siłowni, akademików, a starsi mają mniejszą odporność, szczególnie są narażone osoby z zaburzeniami hormonalnymi, chorzy na cukrzycę i niedokrwistość.
Przestrzegając kilku podstawowych zasad możemy skutecznie uchronić przed grzybicą:
nigdy nie zapominaj o własnych klapkach na basen, pod prysznic i w każdym innym miejscu publicznym. Miej je ze sobą nawet w najlepszym hotelu;nie noś w upalne dni pełnego obuwia, w którym poci się noga, bo ciepło i wilgoć to idealne warunki do rozwoju grzybów;nie zakładaj innych butów, niż własne i nie pożyczaj nikomu swoich;używaj własnych ręczników, o myjkach lub gąbkach nie wspominając, latem najlepiej zrezygnuj z nich w ogóle;stopy po każdym myciu starannie osusz i wysmaruj kremem do stóp;zdecyduj się na klapki i japonki, które można łatwo umyć i szybko wysychają;przymierzaj obuwie wyłącznie w skarpetkach;często zmieniaj skarpety i bieliznę, nie noś przepoconej i wilgotnej;kupuj wyłącznie bawełnianą bieliznę i skarpety;nie używaj cudzych przyborów do paznokci;krótko obcinaj paznokcie;grzybicą można zarazić się także od zwierząt, nie spiesz więc z pogłaskaniem każdego napotkanego psa lub kota;na grzybicę chorują też dzieci, warto wpoić im te wszystkie zasady, szczególnie przed wyjazdem na kolonie lub obóz, kiedy tracimy je z oczu.
Grzybica to żaden wstyd
Pamiętając o tych kilku regułach, można ustrzec się zakażenia. Idź jednak do lekarza, kiedy czujesz, że swędzą cię stopy, a w przestrzeniach między palcami pojawiła się wysypka. Inny objaw grzybicy to żółte lub szarawe plamki na płytce paznokcia. To właśnie najczęściej najpierw paznokcie dużych palców u stóp ulegają zakażeniu. Tej choroby nie można nie zauważyć, a mimo to całymi latami ludzie jej nie leczą. Część z nich zwyczajnie wstydzi się pójść do lekarza, bo wydaje im się, że grzybica jest chorobą brudasów. Nic bardziej błędnego. Nie jest powodowana brakiem higieny, ale kontaktem z grzybami. Co więcej, często nadmierne dbanie o czystość może powodować zaburzenie naturalnego poziomu flory bakteryjnej, a co za tym idzie zwiększenie ryzyka zakażenia grzybicą. Ignorowanie choroby może przede wszystkim doprowadzić do przeniesienia jej na innych członków rodziny.
Jeśli objawy te dopadną cię na wakacjach, albo musisz czekać w kolejce do dermatologa, możesz kupić maść dostępną w aptece bez recepty. Do butów koniecznie wsyp proszek przeciwgrzybiczy, inaczej nadal będziesz się zarażać. Jeśli leczenie trwa latem, na czas kuracji noś obuwie, które łatwo można wyprać. Nie rezygnuj jednak z wizyty u lekarza, nawet jeśli zobaczysz poprawę stanu swoich stóp.
Antybiotyk lub maść
Grzybicy możemy pozbyć się na dwa sposoby — zewnętrznie i biorąc leki. W leczeniu zewnętrznym kremy i maści wcieramy w zakażone miejsca. Stosuje się je w przypadku mniej zaawansowanej choroby oraz w jej początkowych stadiach. Lekarz może też przepisać doustne grzybobójcze antybiotyki. A w ostateczności zadecydować o chirurgicznym usunięciu płytek zajętych grzybicą.
Dermatolog nie tylko zdiagnozuje grzybicę, ale też oceni stan zaawansowania, wykona badania i dobierze właściwą terapię. Poza tym najbardziej skuteczne leki na grzybicę nie są dostępne bez recepty. Kiedy już znikną pierwsze objawy, często pacjenci myślą, że są zdrowi. Tymczasem w leczeniu grzybicy ważne jest, by nie przerwać terapii za wcześnie, ale doprowadzić ją do końca. W innym wypadku szybko może nastąpić nawrót choroby.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze