Tatuaż: niechciana pamiątka z młodości
BEATA RATUSZNIAK • dawno temuCo roku tysiące nastolatków ulega modzie i decyduje się na permanentne tatuaże. Jednak to co podoba się kiedy mamy naście lat nie koniecznie spełnia nasze estetyczne oczekiwania w wieku dorosłym. W salonach tatuażu zostawiamy dużo pieniędzy, jednak jeszcze więcej w klinikach medycyny estetycznej kiedy poddajemy się zabiegom usuwania niechcianych pamiątek z młodości.
W Europie nie ustaje moda na tatuaże. Kolejki do salonów w których można zafundować sobie obrazek na skórze nie maleją. Tymczasem szacuje się, że połowo osób, które w pewnym momencie swojego życia decyduje się na permanentny tatuaż po jakimś czasie żałuje swojej decyzji.
W Wielkiej Brytanii w latach siedemdziesiątych było zaledwie 50 salonów tatuażu, dzisiaj liczba ta wzrosła do ponad tysiąca. W Polsce obserwujemy podobne zjawisko. Coraz więcej osób decyduje się na modny obrazek na skórze nie zdając sobie sprawy z tego jakie mogą być konsekwencje tej decyzji. W ostatnich latach kliniki medycyny estetycznej i psychologowie coraz częściej mają do czynienia z pacjentami którzy chcą pozbyć się szpecących blizn po usuniętych tatuażach lub którzy mają psychiczne bariery związane z pokazaniem niechcianych tatuaży.
Sztuka malowania na skórze wywodzi się z prymitywnych kultur i ma przynajmniej pięć tysięcy lat. W niedalekiej przeszłości tatuaż był znakiem marynarzy i żołnierzy. Dzisiaj tatuaż jest modnym akcentem na który bardzo często decydują się sławni ludzie. Angelina Jolie, córka Boba Geldofa Peaches Geldof, słynna brytyjska para Victoria i David Beckhamowie, Amy Winehouse czy na polskim rynku muzycznym Agnieszka Chylińska i Anna Maria Jopek dyktują modę na tatuaże. Nierzadko jednak te modne rysunki na ciele stają się źródłem problemów, tak zdrowotnych, estetycznych, jak i psychicznych.
Tatuowanie w nieprofesjonalnych salonach to ryzyko zakażenia, np. żółtaczką. Na tatuaż wydajemy też nie małe sumy, ale na jego usunięcie jeszcze większe. Bardzo często klienci salonów w których wykonuje się tatuaże nie zdają sobie sprawy z tego jak kosztowny i bolesny jest zabieg usuwania tatuaży.
Nawet modny w ostatnich latach zabieg laserowego usuwania niechcianych tatuaży nie gwarantuje tego, że skóra pozostanie zdrowa i bez blizn. Laser usuwa co prawda wszystkie formy tatuażu, ale tylko w 90 proc. Aby pozbyć się malunku ze skóry należy też poddać się całej serii bolesnych i kosztownych zabiegów. Dodatkowo strzały lasera powodują uszkodzenia naskórka, a po każdym zabiegu usunięcia tatuażu występują przebarwienia, odbarwienia oraz zmiany w teksturze skóry w miejscu zabiegu. W większości przypadków zanikają one w czasie 1–3 lat po zabiegu, ale dochodzi również do trwałych zmian. Zdarza się tak, że blizny po tatuażach są brzydsze niż niechciany malunek.
David Gauld, brytyjski chirurg plastyczny z kliniki z zachodniego Londynu uważa, że liczba osób zgłaszających się do kliniki z prośbą usunięcia niechcianego tatuażu świadczy o tym, że moda na tatuowanie mija. Lekarz przypomina również, że nawet najnowszej generacji zabieg laserowy nie sprawi, że tatuaż zniknie całkowicie. W przypadku kiedy do tatuażu został użyty zielony barwnik całkowite pozbycie się atramentu bez wycinania kawałka skóry jest praktycznie niemożliwe. Gault uważa, że każda osoba decydująca się na tatuaż powinna wcześniej wiedzieć jakie mogą być konsekwencje i jak kosztowne, bolesne i ryzykowne są zabiegi usuwania tatuaży.
Pomimo że według prawa osoby poniżej 18 roku życia powinny dostarczyć zgodę na wykonanie tatuażu od rodziców lub opiekunów, to bardzo często prawo to jest ignorowane. W efekcie wiele nastolatków w czasie młodzieńczego buntu ulega modzie i tatuuje się. W Wielkiej Brytanii coraz częściej matki przyprowadzają do klinik swoje nastoletnie dzieci z prośbą o usunięcie z ich skóry wytatuowanych imion byłych miłości, smoków, kwiatków, jaszczurek czy olbrzymich skrzydeł. Najczęściej są to tatuaże które zostały zrobione bez wiedzy i zgody rodziców.Brytyjski chirurg Richard Haywood przypomina również o tym, że każdy tatuaż z czasem traci na atrakcyjności. Skóra wiotczeje, a sam malunek płowieje.
Źródło: abcZdrowie.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze