Zawał to problem młodych
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuŻyjemy coraz szybciej, mamy coraz więcej stresów i coraz częściej tempa nie wytrzymują nasze serca. Dziś na zawał umierają osoby, które nie przekroczyły 40 roku życia i to zarówno mężczyźni, jak i kobiety, a problemy z nadciśnieniem obserwuje się już u dzieci i młodzieży.
Światem wstrząsnęła wiadomość o śmierci aktorki Brittany Murphy (Przerwana lekcja muzyki, 8. Mila). Miała zaledwie 32 lata. Zaczęto się zastanawiać, jak to możliwe, żeby tak młoda osoba przeszła zawał. Okazuje się, że nie jest wyjątkiem. Jeszcze kilka lat temu, w Polsce, średnia wieku pacjenta z zawałem wynosiła około 50 lat. Obecnie coraz częściej zawał przytrafia się trzydziestolatkom, a nawet dwudziestoparolatkom. Nadciśnienie obserwuje się już u dzieci i młodzieży. Dowodzą tego badania, które przeprowadzono w Łodzi. Przebadano 28 tys. dzieci i młodzieży w wieku od 3 do 19 lat. Okazało się, że aż 14,5 proc. ma nadwagę, a 3,8 proc. jest otyłych, u 11 proc. stwierdzono stan przednadciśnieniowy, a u 4,4 proc. nadciśnienie tętnicze. Natomiast z badań wśród piętnastolatków zrealizowanych w Sopocie w 2007 roku wynika, że młodzi ludzie mają też zbyt dużo cholesterolu we krwi — co czwarty piętnastolatek osiągnął wynik graniczny, a u przeszło 8 proc. był zbyt wysoki. Młodzież za dużo czasu spędza przed telewizorem i komputerem, zbyt rzadko uprawia sport, a do tego pali papierosy. Nie zwraca też uwagi na odżywienie, zapomina o śniadaniu, za to opycha się słodyczami i chipsami. Na nic zdają się apele lekarzy, że to pierwszy krok do zawału serca. Zapracowani rodzice nie mają czasu, żeby zadbać o swoje dzieci. W Polsce na nadciśnienie cierpi już ponad 8 milionów osób, czyli niemal co trzeci dorosły. Lekarze szacują, że kolejne 9 milionów osób może być zagrożonych chorobą.
Przyczyny zawałów serca
Główną przyczyną zawałów jest stres. Sprzyja zlepianiu się płytek krwi, a wtedy dochodzi do skrzepu, który jeśli zablokuje naczynie wieńcowe, może prowadzić do zawału serca, a przy blokadzie naczynia krwionośnego do udaru mózgu. Aż 90 procent osób, które przeszły zawał przed 40 rokiem życia, paliło papierosy. Nikotyna przyspiesza czynność serca, powoduje wzrost ciśnienia krwi i skurcz naczyń. Inną częstą przyczyną problemów z nadciśnieniem jest otyłość i brak ruchu. U osób z nadwagą ryzyko zawału wzrasta dwukrotnie.
Objawy zawału
ucisk lub ból w klatce piersiowej promieniujący do góry, pocenie się, nudności, duszności, problemy z głębokim oddychaniem, osłabienie.
To może być stan przedzawałowy lub zawał. Jak najszybciej zgłoś się do lekarza lub wezwij pogotowie.
Jak zwolnić tempo
Lekarze biją na alarm, żeby zwolnić tempo życia, baczniejszą uwagę zwracać na odpoczynek i relaks. Pytanie tylko, jak to zrobić? Młodzi — ambitni dążą do kariery i często pracują ponad siły. Niewiele czasu zostaje im na sport i relaks. A na odstresowanie zapalają papierosa przy kieliszku alkoholu. Mówią sobie: Teraz jest mój czas, odpocznę na emeryturze, tylko, że wielu z nich nie dożyje emerytury. To właśnie tzw. "białe kołnierzyki" są najbardziej narażeni na zawał serce. Codzienny stres i przepracowanie powodują podwyższone ciśnienie krwi, co prowadzi do zawału serca i udaru mózgu. I często budzą się dopiero po pierwszych przeżytych stanach przedzawałowych lub zawałach, albo kiedy na serce umierają ich koledzy — rówieśnicy.
Żeby zapobiec chorobom serca należy najogólniej rzecz ujmując zmienić styl życia. Uprawiać sport, zapisać się na aerobik, siłownię, basen, jogę czy nawet taniec. Warto wybrać rodzaj aktywności, która nie tylko poprawi kondycję, ale też będzie sprawiała nam przyjemność. Kolejnym elementem jest dieta. Osoby z nadciśnieniem powinny zapomnieć o soli, jest jej dostatecznie dużo w przetworzonych produktach: wędlinach czy rybach. Zamiast czerwonego mięsa jeść więcej warzyw i owoców. Szybko może się okazać, że taka dieta jest nie tylko zdrowa, ale też smaczna. Nie jeść byle czego i w pośpiechu. Warto też ograniczyć picie alkoholu, a jeśli już ku temu jest okazja wybrać kieliszek czerwonego, wytrawnego wina. I badać się regularnie. Szczególnie po przekroczeniu 40 roku życia należy rozpocząć regularne coroczne kontrolne wizyty u lekarza. Jeśli istnieje taka konieczność brać leki obniżające ciśnienie. I przede wszystkim zminimalizować stres.
Nie chodzi o to, żeby od razu rzucać pracę. Wystarczy zwrócić uwagę na kilka spraw, żeby poprawić jakość życia, uspokoić się i nieco wyciszyć. Nauczyć się zostawiać kłopoty firmowe za drzwiami biura. Nie przynosić problemów do domu. Tutaj zająć się rodziną, iść na spacer albo do kina. Mierzyć siły na zamiary. Zamiast brać kolejne zlecenie i siedzieć nad nim po nocach, powiedz: Nie dam rady, moje zdrowie jest ważniejsze. I czasami przypomnij sobie, że masz poczucie humoru. Ludzie, którzy mają dystans do siebie i świata są zdrowsi. Nie zapominaj o codziennych radościach i przyjemnościach.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze