Łyse kobiety?
MARIKA KRAJNIEWSKA • dawno temuZ najnowszych doniesień lekarzy wynika, że łysienie zaczyna dotyczyć coraz większej liczby pań. Do łysienia mężczyzn odnosimy się ze dużą swobodą i luzem. Przyzwyczajenie robi swoje. Powszechnie łysina uważana jest nawet za seksowną. Natomiast pierwsze oznaki nadmiernego wypadania włosów u kobiet budzą niepokój.
Z najnowszych doniesień lekarzy wynika, że łysienie zaczyna dotyczyć coraz większej liczby pań. Do łysienia mężczyzn odnosimy się z dużą swobodą i luzem. Przyzwyczajenie robi swoje. Natomiast pierwsze oznaki nadmiernego wypadania włosów u kobiet budzą niepokój.
Najczęstszą postacią łysienia jest łysienie tzw. androgenowe, zwane inaczej łysieniem typu męskiego. Nie oznacza to niestety, że nie może wystąpić u kobiet. Jest to choroba uwarunkowana genetycznie. Jak podają statystyki u co trzeciego mężczyzny można zaobserwować łysienie androgenowe. Polega ono na wypadaniu włosów na czole i w okolicach skroni, tak zwane zakola. Przerzedza się również szczyt głowy. Kobiety natomiast dotknięte androgenowym łysieniem skarżą się na przerzedzenia rozlane, które dotykają górnej część głowy. Taka forma łysienia, nie prowadzi do całkowitej utraty włosów. Dzieje się tak za sprawą androgenów, których poziom jest niższy u kobiet aniżeli u mężczyzn. Dużą pomocą kobietom w tej dziedzinie służy wysokie stężenie aromatazy. Jest to enzym, zadaniem którego jest przekształcanie testosteronu w estradiol, który chroni kobiety prze utratą włosów.
Inny rodzaj łysienia nosi nazwę łysienia anagenowego, inaczej nazywanego dystroficznym. Najczęściej występuje ono na skutek chemioterapii, radioterapii, przebytych ciężkich infekcji. W tym przypadku łysienie jest spowodowane zahamowaniem podziałów komórkowych macierzy włosa.
Rozróżnia się także łysienie plackowate, które występuje rzadko. Stanowi chorobę o podłożu autoimmunologicznym. Dotyczy zarówno kobiet jak mężczyzn i dzieci. Specjaliści podejrzewają, że przyczyną łysienia plackowatego są uwarunkowania genetyczne.
Łysienie może być również spowodowane zniszczeniem mieszków włosowych. Zanik mieszków, następujący np. na skutek oparzenia, zakażenia grzybicą, gruźlicą czy kiłą lub w efekcie rozwoju nowotworu, prowadzi do łysienia bliznowaciejącego.
Nie należy zapominać o tym, że stres jest bardzo groźny dla naszego organizmu, w tym także dla bujnej czupryny. Niewłaściwa pielęgnacja, a raczej jej brak może przyczynić się do wypadania włosów. Nadmierny ucisk, naciąganie włosów także prowadzi do ich utraty.
Jak walczyć z łysieniem?
W świecie medycznym mówi się o trzech metodach walki z łysieniem. Jedną z nich jest leczenie farmakologiczne. Przy łysieniu androgenowym wskazane jest leczenie przeciwłojotokowe. Stosowanie zewnętrznie leków prowadzi do odrostu włosów, który następuje najczęściej po kilku miesiącach. Nie jest to jednak metoda skuteczna, gdyż po jej ustaniu, utrata włosów powraca, łysienie postępuje. Niestety środki farmaceutyczne nie odwrócą trwale tych zmian chorobowych.
Skuteczniejszym sposobem walki z łysieniem jest chirurgiczne leczenie. Za pomocą skalpela można leczyć zarówno łysienie androgenowe czy pourazową utratę włosów jak i wrodzony brak owłosienia. Zabieg transplantacji przeprowadza się przy znieczuleniu, które działa nie tylko podczas operacji, ale również i po jej zakończeniu. Celem zabiegu jest pobranie z okolicy potylicznej mieszków włosowych, aby przenieść je do miejsc pozbawionych włosów. Nie jest to metoda dla wszystkich cierpiących na łysienie. Do przeciwwskazań należą głównie choroby układu krążenia, cukrzyca, schorzenia dermatologiczne, a także przyjmowanie leków, które wpływają na obniżenie odporności. Specjaliści twierdzą, że nie należy wykonywać zabiegu w przypadku osób mających słabe włosy na potylicy. Rozległa łysina również dyskwalifikuje pacjenta. Jeśli chodzi o transplantacje włosów u kobiet, problem polega na tym, że kobiety oczekują zbyt wiele po zabiegu. Ich dążenia do gęstych, mocnych włosów bardzo często mijają się z tym, co mogą zaproponować im lekarze. To samo dotyczy zbyt młodych pacjentów.
Obecnie specjaliści pracują nad opracowaniem przełomowej metody leczenia łysienia. Jak obiecują, będzie to metoda dla każdego. Zarówno pod względem predyspozycji zdrowotnych, płci, wieku jak i zasobów portfela. Jak donosi profesor Instytutu Dermatologii w Rzymie i Moskwie Ludmiła Korkina najnowsza metoda leczenia łysienia ma polegać na przeszczepie komórek macierzystych. Celem przeszczepu jest wyhodowanie mocnych, zdrowych włosów. Będzie to możliwe także u osób, które są całkowicie pozbawione owłosienia. Cały proces ma polegać na umiejscowieniu komórki macierzystej, pobranej z naskórka, w specjalnie przygotowanym środowisku, w którym dwadzieścia dni później zaczną rosnąć włosy.
Specjaliści nie dają za wygraną. Ciągle doskonalą istniejące metody walki z łysieniem. Próbują nowych sposobów, intensywnie pracują nad opracowaniem nowoczesnych strategii. Niestety postęp medyczny w tej dziedzinie idzie w parze z rosnącym odsetkiem łysienia kobiet i mężczyzn, którym nie pozostaje nic innego, jak wypróbowywanie kolejnych metod. Najważniejsze, aby robić to „z głową”.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze