Czy kobiety mogą się śmiać?
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuWicepremier Turcji stwierdził, że kobiety nie powinny śmiać się w przestrzeni publicznej - na ulicy, w sklepie, metrze i parku. Taka „przyjacielska” rada ma być rozwiązaniem problemu rzekomej moralnej degeneracji w Turcji. Efekt „apelu” był natychmiastowy. W mediach społecznościowych pojawiły się setki zdjęć uśmiechniętych od ucha do kobiet, które w ten sposób pokazały wicepremierowi, jak bardzo jego słowa biorą sobie do serca.
Polityka ogłupia – wiedzą o tym wszyscy, którzy z uwagą oglądają wieczorne wiadomości. A jeśli do polityki dodamy religię, robi się z tego rzecz przypominająca Latający Cyrk Monty Pythona. Zastanawiamy się wtedy, czy panowie i panie, wybrani w demokratycznych wyborach jako nasi reprezentanci, nie zapomnieli w jaki sposób korzystać z mózgu. Ale absurdy mają miejsce nie tylko w Polsce. Otóż wicepremier Turcji Bulent Arinc stwierdził, że kobiety nie powinny śmiać się w przestrzeni publicznej, a więc np. na ulicy, w sklepie, metrze i parku.
Taka „przyjacielska” rada ma być rozwiązaniem problemu rzekomej moralnej degeneracji w Turcji. Arinc stwierdził ponadto, że
skromność i czystość to bardzo ważne atuty kobiece. Kobiety powinny zachowywać się w przestrzeni publicznej jak przystało ich płci.
Efekt „apelu” był natychmiastowy. W mediach społecznościowych (m.in. na Twitterze — hashtag „#kahkaha”) pojawiły się setki zdjęć uśmiechniętych od ucha do kobiet, które w ten sposób pokazały wicepremierowi, jak bardzo jego słowa biorą sobie do serca. Cóż, to chyba jedyny słuszny sposób na walkę z idiotyzmem w polityce: nie wchodzić w polemikę, tylko żyć dalej, wierząc, że każdy człowiek, bez względu na płeć, ma prawo do szczęścia.
Pamiętajmy jednak, że Turcja ma nieustanne problemy z demokracją. W kraju wciąż odbywają się antyrządowe protesty, których celem jest zwiększenie swobód demokratycznych. Odpowiedzią rządzących są masowe aresztowania. Właśnie dlatego podziwiam tureckie kobiety, które zdecydowały się w inteligentny sposób zamanifestować swój sprzeciw. Bo władza boi się ludzi inteligentnych.
Na koniec wróćmy do Polski. W naszym kraju chyba żaden polityk nie zdecyduje się na udzielanie kobietom takich rad. Co nie znaczy, że żyjemy w całkowicie demokratycznym państwie. Dziś przecież mamy religijnych lekarzy, dla których dogmaty wiary są cenniejsze niż zdrowie pacjentek. A wkrótce w szkołach uczyć będą wyłącznie ci nauczyciele, którzy zrezygnują z teorii ewolucji Darwina i będą zachęcać do modlitwy przed każdą lekcją. Jeśli nam się to nie podoba, zacznijmy o tym głośno mówić.
Źródło informacji i zdjęć: twitter.com, codziennikfeministyczny, tvn24
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze