Pajączki
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuLatem marzą nam się krótkie spódnice, seksowne spodenki. Niestety... dla wielu kobiet pozostają one jedynie w sferze marzeń. Sińce i czerwone „pajączki” szpecą nogi. Są zmorą co drugiej kobiety w Polsce. Dobrze się odżywiasz, jesteś wysportowana, pielęgnujesz skórę, a mimo to masz rozszerzone naczynka. Dlaczego i jak sobie z nimi radzić?
Latem marzą nam się krótkie spódnice, seksowne spodenki. Niestety… dla wielu kobiet pozostają one jedynie w sferze marzeń. Sińce i czerwone „pajączki” szpecą nogi. Jak sobie z nimi radzić?
Wydaje ci się, że dobrze się odżywiasz, jesteś wysportowana, używasz dobrych kosmetyków i tylko pytasz: skąd biorą się rozszerzone naczynka? Pajączki na nogach ma co druga kobieta. Okazuje się, że dbałość o zdrowie i kondycję jest w tym przypadku drugorzędna w stosunku do genów. Czynniki genetyczne są winne pojawiania się pajączków aż w 80 procentach. Duże znaczenie mają też hormony. To właśnie ze względu na niekorzystne działanie estrogenów częściej występują u kobiet, niż u mężczyzn. Wiele z pań zaczyna mieć problemy z naczynkami podczas ciąży. Nie bez wpływu są również antykoncepcyjne środki doustne, a także niektóre leki hormonalne czy sterydowe. Do czynników ryzyka należy też praca w jednej, nieruchomej, stojącej lub siedzącej pozycji oraz otyłość i brak ruchu.
Kruche naczynka mogą być nie tylko problemem estetycznym, ale też objawem poważnych problemów z krążeniem. Dlatego warto wybrać się do lekarza, żeby sprawdzić, czy zmiany są tylko kosmetyczne, czy też mamy poważniejsze kłopoty ze zdrowiem.
Jak pielęgnować skórę naczynkową?
Stosuj odpowiednie kosmetyki. Na rynku jest duży asortyment preparatów, które wzmacniają ścianki naczyń. W ich składzie jest rutyna, wyciągi z arniki, kasztanowca, flawonoidy oraz witaminy: K, PP, C. Musisz też zapomnieć o mechanicznym peelingu, zastąp go enzymatycznym.
Chroń skórę przed czynnikami atmosferycznymi. Promieniowanie UV osłabia włókna kolagenowe, z których w znacznej mierze zbudowane są ścianki naczyń krwionośnych. Dlatego nie zapominaj o stosowaniu kosmetyków z filtrami UV, zanim wyjdziesz na słońce. Chroń też skórę przed mrozem i wiatrem nakładając tłusty krem. Szczególnie niekorzystne jest zimą rozszerzanie i kurczenie naczyń przy przechodzeniu z ciepła do zimna. Dlatego unikaj przegrzanych pomieszczeń i nie wychodź z nich wprost na mróz.
Unikaj bardzo ostrych i gorących potraw.
Stosuj preparaty doustne z rutyną, flawonoidami, ekstraktem z kasztanowca.
Zrezygnuj z długich, gorących kąpieli na rzecz letniego prysznica, zakończonego prawie zimnym strumieniem. Unikaj sauny i solarium. Wysokie temperatury rozszerzają naczynia i dodatkowo je osłabiają.
W ciąży profilaktycznie noś przeciwżylakowe, uciskowe pończochy.
Możliwie najrzadziej noś wysokie obcasy.
Uprawiaj sporty, zbyt mało ruchu powoduje „zaleganie krwi”, szczególnie w nogach. Natomiast kiedy ćwiczysz, poprawia się „tłoczenie krewi” z nóg do serca.
Jeśli masz siedzącą pracę, rób sobie przerwy, przejdź się do toalety, na obiad, zamiast jechać windą, zejdź schodami, albo chociaż poruszaj czasem stopą pod biurkiem. Nie zakładaj nogi na nogę, blokuje to swobodny przepływ krwi i utrudnia krążenie.
Nie noś bardzo obcisłych ubrań. Dopasowane spodnie i spódnice ograniczają przepływ krwi w naczyniach.
Profilaktyka pozwoli ci zapobiec pojawieniu się szpecących żyłek. Można też próbować pozbyć się tych, które już masz. Małe naczynka na twarzy i na nogach można zamknąć przy użyciu lasera, większe za pomocą skleroterapii. Metoda polega na wstrzyknięciu do żył leku wywołującego miejscowy, kontrolowany stan zapalny. Naczynko próbuje go same zwalczyć, przez co skleja się i wchłania. Przez kilka dni po zabiegu trzeba nosić uciskowe pończochy.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze