Ciąża - nie tylko czysta przyjemność
KIRA • dawno temuJesteś w ciąży. Codziennie w różnego rodzaju poradnikach i na stronach internetowych czytasz, że jest to cudowny stan, przyszłe mamy są szczęśliwe, a wszelkie wyrzeczenia przychodzą bez trudu kiedy chodzi o zdrowie maluszka. W zasadzie twoim gównym zajęciem powinno być przygotowywanie zdrowych posiłków, urządzanie pokoju dziecinnego i rozkoszowanie się kopnięciami w brzuszku.
Tymczasem ty masz ochotę wypić piwo i pojeździć na rowerze. Oczywiście, jeśli akurat nie czujesz się tak paskudnie, że nie masz ochoty robić kompletnie nic. Czy jesteś złą matką…?
To prawda: niemal wszystkie poradniki skupiają się na samych radosnych aspektach ciąży. Tworzy to wrażenie, że powinnać promienieć szczęściem aż do samego porodu. Kiedy więc czujesz coś diametralnie odmiennego, masz wrażenie, że jesteś jakąś wyrodną matką i czujesz się winna z powodu braku umiejętności poświęcenia się z uśmiechem na ustach.
Uspokoję cię: to, że czasami masz serdecznie dosyć ciąży i chciałabyś żeby już się skończyła — jest całkowicie normalne.
Rzeczywistość często okazuje się niestety całkiem inna niż ta poradnikowa. Ciąża to radość, owszem — ale jest to też dla ciebie bardzo trudny okres. Nie możesz swobodnie połknąć tabletki kiedy boli cię głowa, cierpisz z powodu sensacji żołądkowych, co chwilę biegasz do toalety. W późniejszym okresie dochodzą jeszcze często opuchlizny nóg, olbrzymie zmęczenie nawet drobnymi czynnościami codziennymi, bóle krzyża, problemy ze snem.
Takich uczuć doświadcza bardzo wiele przyszłych mam. Spory udział mają w tym również hormony ciążowe, które wywołują wahania nastroju — od absolutnego szczęścia aż do chęci natychmiastowej ucieczki na myśl o tym, że niedługo twoim głównym zajęciem będzie zmienianie pieluch i karmienie maluszka.
Jeżeli miewasz uczucie, że ciąża miała być zupełnie innym, idealnym przeżyciem — nie przejmuj się. Ona na swój sposób jest przecież wyjątkowa. Kiedy twoje dziecko znajdzie się w końcu u ciebie na rękach, te trudne momenty szybko zapomnisz. Nie wyolbrzymiaj ich tylko i jeśli czujesz taką potrzebę, porozmawiaj z przyszłym tatusiem, wypłacz się. Tego nie ma co prawda w poradnikach — ale naprawdę pomaga.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze