Dzień indyka
EWA • dawno temuCo roku w Święto Dziękczynienia obchodzone w czwarty czwartek listopada Amerykanie zjadają ok. 46 milionów indyków. Uroczystej kolacji bez pieczonego indyka nie wyobraża sobie ponad 95% mieszkańców Stanów Zjednoczonych.
Dlaczego akurat indyki królują na stołach? Indyk w Święto Dziękczynienia jest dla Amerykanów tym, czym wigilijny karp dla Polaków. To tradycja, która sięga ponoć 1621 roku, kiedy to przybysze z Europy dziękowali Bogu za pierwsze udane żniwa. Przypuszczamy, że indyk był ofiarą dziękczynną za obfite plony. Pierwsi koloniści mogli rzeczywiście żywić się indykami, jednak Indianie, którzy uratowali od śmierci głodowej pielgrzymów ze statku Mayflower nie obdarowali ich indykami, ale jeleniami i ptactwem wodnym.
Indyka docenił niegdyś Benjamin Franklin, który postulował uczynić go godłem USA. Jeden z ojców założycieli pisał: “I wish the Bald Eagle had not been chosen the Representative of our Country. He is a Bird of bad moral Character. For the Truth the Turkey is in Comparison a much more respectable Bird, and withal a true original Native of America.”
O tym, że obecnie indyk nie jest w Ameryce szanowanym ptakiem, świadczą zwroty w codziennym języku, które mocno nadszarpnęły jego reputację. Oto amerykańskie wyrażenia z bohaterem Święta Dziękczynienia:
- turkey – 1) (o filmie lub sztuce) klapa, niewypał, chała; 2) (o osobie) osioł, bałwan, baran;
- turkey cock – pyszałek, bufon;
- talk turkey – mówić szczerze, otwarcie, bez ogródek;
- cold turkey – głód narkotyczny;
- to be cold turkey – być na głodzie.
Zobacz także:
Święto Dziękczynienia
Zagadka – Thanksgiving Dinner
Thanksgiving Trivia
Słynne cytaty – Benjamin Franklin
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze